wybory prezydenckie

To nie był żart. Prof. Joanna Senyszyn faktycznie ma zamiar startować w wyborach prezydenckich. Udało jej się uzbierać 150 tys. podpisów do poparcia swojej kandydatury, które w czwartek 27 marca złożyła w Państwowej Komisji Wyborczej.

Do wyścigu o fotel w prezydenckim pałacu zgłosiło się już kilkoro egzotycznych kandydatów m.in: trenerka rozwoju osobistego, tiktoker czy właściciel Kanału Zero, który kandyduje, chociaż... nie chce być prezydentem.

Paweł Tanajno po raz kolejny ma zamiar kandydować na prezydenta Polski. To lider Strajku Przedsiębiorców, który zabłysnął pięć lat temu podczas debaty telewizyjnej.

Karol Nawrocki, prezes IPN oraz kandydat na prezydenta z ramienia PiS, może stracić immunitet. Do Szymona Hołowni, marszałka sejmu, wpłynął wniosek o jego uchylenie. Ma to związek z oskarżeniem Nawrockiego przez stowarzyszenie emerytów mundurowych.

Głosowało 22 126 członków i członkiń partii wchodzących w skład Koalicji Obywatelskiej. 74,75 proc. wskazało na Rafała Trzaskowskiego. Radosław Sikorski dostał 25,25 proc. głosów. Te wybory przyniosły KO same korzyści – mówi politolożka, dr Anna Materska-Sosnowska.

Tak naprawdę, od kilkunastu dni, mamy w Polsce do czynienia z prekampanią, czyli prowadzeniem kampanii wyborczej przez kandydatów, pomimo że termin przyszłorocznych, majowych wyborów prezydenckich, nie został jeszcze ogłoszony.