Arka Gdynia liderem po meczu z GKS Tychy
Po dwóch efektownych zwycięstwach Arki Gdynia: w Warszawie z Polonią 3:0 i w Gdyni ze Stalą Rzeszów 5:1, kibice, a także piłkarze i trenerzy nabrali apetytu na kolejne punkty. To oczywiste, w sytuacji kiedy drużyna gra bardzo dobrze, potrafi szybko odpowiedzieć na straconą bramkę, umiejętnie przyspieszyć lub zwolnić grę, a przede wszystkim strzelić znacznie więcej bramek niż przeciwnik.
Z tymi argumentami Arka jechała do Tychów na mecz z wiceliderem tabeli Fortuny 1. Ligi – GKS. Mental żółto-niebieskich wzmacniały też statystyki, bo te przemawiały za Arką, która w dotychczasowych 23 meczach z GKS Tychy wygrała 14 razy, przy 6 triumfach GKS i 3 remisach. Wzmacniało to także ostatnie zwycięstwo Arki 2:0 w sierpniu ubiegłego roku w Gdyni.
PRZECZYTAJ TEŻ: Quo vadis, Arko? Prezydent Gdyni wstrzymuje finansowanie klubu
Dla wielu to jednak tylko liczby, które przecież nie grają. To mieli zrobić w piątkowy wieczór, 1 marca piłkarze trenera Wojciecha Łobodzińskiego. Problem w tym, że gospodarze nie zamierzali się przyglądać, bo sami też mają ogromny apetyt na samodzielne prowadzenie w tabeli i awans do ekstraklasy.
Mecz w Tychach był w pierwszej części wyrównany, obie drużyny starały się, po pierwsze, nie stracić bramki, a po drugie, spróbować zdobyć prowadzenie. Okazje mieli piłkarze GKS, ale i Arki, choć liczbą celnych strzałów żadna z drużyn nie rzucała na kolana.
PRZECZYTAJ TEŻ: Arka wygrała w Gdyni ze Stalą Rzeszów 5:1!
Mizerną liczbę celnych strzałów Arka pierwsza zamieniała na jakość. W 52. minucie Olaf Kobacki zagrał z rzutu rożnego do Dawida Gojnego, ten dośrodkował w pole karne, gdzie Karol Czubak wyskoczył najwyżej i strzałem głową pokonał bramkarza GKS Tychy Macieja Kikolskiego.
Arka nie odpuszczała i nie blokowała dostępu do własnej bramki. Po zdobyciu prowadzenia nadal próbowała przedostać się w pobliże pola karnego i bramki GKS. Gospodarze także nie zamierzali odpuszczać, więc druga połowa była interesującym widowiskiem. Tyszanie próbowali wyrównać, posyłając długie podania ze swojej połowy w kierunku bramki Arki, ale defensywa żółto-niebieskich dawała sobie z nimi radę.
Arka ostatecznie wygrała 1:0 i została samodzielnym liderem tabeli Fortuny. 1 Ligi.
GKS Tychy - Arka Gdynia 0:1 (0:0)
Bramka: Karol Czubak (52).
Napisz komentarz
Komentarze