Arka Gdynia - Stal Rzeszów. Zwycięstwo gdynian!
Koniec tygodnia dostarczył kibicom Arki i klubowi dobre wiadomości. Po trwającym całą rundę jesienną bojkocie większości sponsorów Arki, klub ogłosił, że wracają oni do pomocy żółto-niebieskim. Wspierać Arkę mają też nowi sponsorzy. To bez wątpienia efekt wcześniejszej deklaracji wsparcia Arki przez władze miasta Gdyni, które podobnie jak sponsorzy czekały na rozwój sytuacji, a konkretnie zmianę właściciela. W tej sprawie do załatwienia pozostały już tylko formalności i niebawem klub oficjalnie przejmie większościowy udziałowiec, czyli Marcin Gruchała. On sam zresztą już działa w klubie. To wszystko jest pakietem pomocowym, który ma na celu wzmocnić pozycję Arki przed decydującymi bitwami o awans do ekstraklasy.
Ta kolejną był niedzielny mecz ze Stalą Rzeszów.
- To zespół pod względem warunków fizycznych i umiejętności piłkarskich lepszy od Polonii, z która wygraliśmy w Warszawie 3:0 – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Arki Wojciech Łobodziński. - Oczywiście, jeśli cię ktoś za bardzo chwali, to trzeba szczególnie uważać i my bardzo solidnie przygotowywaliśmy się do niedzielnego meczu, bo wiemy jaką drużyną jest Stal – dodał szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Trener wiedział co mówi. Bo, choć Arka od pierwszego gwizdka sędziego Marcina Szczerbowicza, przeważała, to prowadzenie zdobyli gości. Po analizie VAR sędzia zdecydował, że po błędzie Dawida Gojnego Stali należy się rzut karny, którego goście wykorzystali.
Arkowcy szybko chcieli wyrównać i w sumie cel osiągnęli, bo ich ataki przyniosły powodzenie. W 36. minucie piłkę dobrze zacentrowaną z rzutu rożnego przez Gojnego do bramki wbił Martin Dobrotka. Ponieważ zarówno goście jak i gospodarze nie odpuszczali, to kibice przy ul. Olimpijskiej oglądali dobry mecz. Tym bardziej im się podobał, że w doliczonym czasie pierwszej połowy na prowadzenie wyprowadził Arkę Karol Czubak, który strzałem głową wykończył podanie Gojnego, dla którego była to już druga asysta w meczu.
Prawie 6 tysięcy widzów na trybunach, wśród których był też prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, liczyło na kolejne bramki dla Arki. Oczekiwania były tym bardziej uzasadnione, że to gdynianie znowu byli stroną przeważającą. Swoja drugą bramką udokumentował tę przewagę Arki Karol Czubak. Arce łatwiej się grało także dlatego, że za czerwona kartkę z boiska musiał zejść Milan Simcak. Bardzo pozytywnie swój debiut w Arce będzie wspominał Iworyjczyk Alassane Sidibe strzelając jedna z bramek, a wynik na 5:1 ustalił Hubert Turski.
Arka Gdynia – Stal Rzeszów 5:1 (2:1)
Bramki: Martin Dobrotka (36), Karol Czubak (45+2, 64), Alassane Sidibe (78), Hubert Turski (88) – Sebastien Thill (18, karny).
Napisz komentarz
Komentarze