Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Atomowy bałagan po słowach wojewody. Elektrownia nie na Pomorzu?

Rządzący chcą ponownie przyjrzeć się decyzji środowiskowej dla lokalizacji pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. To fakt. Nie oznacza to jednak, iż decyzja o zmianie miejsca budowy już zapadła. – Zasadne jest powtórne przyjrzenie się i przeanalizowanie wydanej decyzji środowiskowej dla lokalizacji elektrowni w Lubiatowie – potwierdza nowa wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz, wywołując sporą dyskusję. A podgrzał ją wicemarszałek Leszek Bonna, wracając do pomysłu z lat 80-tych, czyli do budowy elektrowni w Żarnowcu.
Atomowy bałagan po słowach wojewody. Elektrownia nie na Pomorzu?
Zdjęcie ilustracyjne

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

Elektrownia atomowa na Pomorzu. Zamieszanie po słowach wojewody

W środę nowa wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz, po pierwszym wyjazdowym, roboczym spotkaniu z samorządowcami z powiatów chojnickiego i człuchowskiego, na konferencji prasowej spotkała się także z dziennikarzami. Jednym z poruszonych wątków była sprawa energetyki i budowy elektrowni atomowej w Lubiatowie w gminie Choczewo.

– To jest trudny temat i cały czas się zastanawiamy, co z nim zrobić, bo są różne głosy nie tylko co do lokalizacji, ale też co do wybranej technologii. Decydujące będą więc najbliższe miesiące – mówiła na konferencji wojewoda Beata Rutkiewicz, przyznając, iż jej zdaniem zasadne jest ponowne przeanalizowanie wydanej decyzji środowiskowej dla lokalizacji w Lubiatowie.

CZYTAJ TEŻ: Choczewo: Ruszyła wycinka w okolicach planowanej elektrowni jądrowej. Leśnicy: Wycinki pod badania geologiczne

Po konferencji prasowej rozgorzała publiczna dyskusja o rzekomo podjętej już przez rząd zmianie lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu. Wojewoda szybko zdementowała powielane informacje, iż takie decyzje już zapadły, a w swoim oświadczeniu podkreśliła iż:

„nieprawdą jest twierdzenie, że zapadła decyzja o zmianie lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu. Podczas spotkania 17.01.2024 r. w Chojnicach Wojewoda Pomorska wskazała, że w związku z dużą ilością uwag oraz rozmów, które prowadziła zasadne jest powtórne przyjrzenie się i przeanalizowanie wydanej decyzji środowiskowej dla lokalizacji elektrowni w Lubiatowie. Ostateczne decyzje co do lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu zostaną podjęte przez Rząd RP w stosownym czasie, po dokonaniu szczegółowych analiz. O podjętych decyzjach będziemy Państwa informować bez zbędnej zwłoki”.

Nieprawdą jest twierdzenie, że zapadła decyzja o zmianie lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu. W związku z dużą ilością uwag oraz rozmów zasadne jest jednak powtórne przyjrzenie się i przeanalizowanie wydanej decyzji środowiskowej dla lokalizacji elektrowni w Lubiatowie.

Beata Rutkiewicz / wojewoda pomorska

Żarnowiec zamiast Choczewa?

W trakcie konferencji w Chojnicach sugestię, by ponownie przyjrzeć się lokalizacji elektrowni poruszył też wicemarszałek województwa pomorskiego Leszek Bonna i to on podzielił się myślą, iż może warto wrócić z elektrownią do Żarnowca. Wicemarszałek Leszek Bonna podkreślał bowiem, że zaplanowana przez poprzedników lokalizacja w Lubiatowie znajduje się w najcenniejszym przyrodniczo i turystycznie obszarze województwa pomorskiego.

– Zdajemy sobie sprawę, że odnawialne źródła energii, w tym atom, to nasza przyszłość i musimy w to inwestować. Nie jesteśmy więc przeciwni budowie elektrowni. Jednak wybrana lokalizacja jest w pobliżu przepięknej, piaszczystej i szerokiej plaży w okolicy kompleksów leśnych. Czy nam się podoba czy nie, część z tego naszego dziedzictwa będzie musiała być wykluczona z korzystania przez mieszkańców i turystów ze względu na obszar oddziaływania i wielkość przedsięwzięcia – powiedział wicemarszałek Leszek Bonna, który „rzucił” właśnie pomysł, by rozważyć powrót budowy atomu w Żarnowcu.

ZOBACZ TAKŻE: Elektrownia jądrowa w Choczewie. Wojewoda wydał decyzję

– Nie wiem, czy nie warto rozważyć wcześniejszej, pierwotnej lokalizacji z lat 80-tych w pobliżu Żarnowca, gdzie zostały już zrealizowane pewne inwestycje, chociażby związane z linią przesyłową. Budowa takiej nowej linii przesyłowej dla nowej elektrowni atomowej będzie bowiem kolejnym czynnikiem degradującym nasze środowisko naturalne – powiedział Leszek Bonna.

Bonna przypomniał także, że powstał już specjalny dokument, w którym samorządowcy z Pomorza, których budowa elektrowni dotyczy, podzielili się swoimi uwagami i wątpliwościami co do lokalizacji elektrowni.

– Prosimy więc rządzących o spokojne rozważenie tej lokalizacji, czy jest ona najlepsza pod względem ochrony środowiska – dodaje Bonna.

Nie jesteśmy przeciwni budowie elektrowni. Nie wiem jednak czy nie warto rozważyć wcześniejszej, pierwotnej lokalizacji z lat 80-tych w pobliżu Żarnowca, gdzie zostały już zrealizowane pewne inwestycje, chociażby związane z linią przesyłową

Leszek Bonna / wicemarszałek województwa pomorskiego

Protesty mieszkańców

Kilka miesięcy temu odbyły się protesty mieszkańców, którzy m.in. blokowali skrzyżowanie dróg w gminie Choczewo. Protestujący ze Stowarzyszenia Obrony Naturalnych Obszarów Nadmorskich „Bałtyckie SOS” wskazywali, że podczas budowy będzie przejeżdżało tędy 600 ciężarówek na dobę.

– Od kiedy dowiedzieliśmy się w grudniu ubiegłego roku o planach budowy elektrowni, zaczęliśmy organizować protesty – mówiła Aleksandra Aleksandrowicz-Łuc z Bałtyckiego SOS. – Nie zgadzamy się na zniszczenie tego najpiękniejszego obszaru polskiego wybrzeża pod pretekstem ratowania klimatu. Planowana jest ogromna dewastacja, czyli wycinka 688 ha lasu. Czekają nas ogromne prace place budowlane, wykopy, morza betonu. Inwestycja będzie przez 20 lat oddziaływała na życie nie tylko ponad pięciu tysięcy mieszkańców gm. Choczewo, ale łącznie na życie 54 tysięcy mieszkańców ośmiu pobliskich gmin. I właściwie całego Pomorza.

CZYTAJ TAKŻE: Protest przeciw budowie elektrowni atomowej. Blokada drogi w Kurowie

Po środowej konferencji pojawiło się mnóstwo komentarzy związanych z budową elektrowni. Głos w mediach społecznościowych zabierali politycy obecnej opozycji.– Dla przypomnienia: polski rząd już zatwierdził lokalizację oraz została wydana decyzja środowiskowa. Trwają prace projektowe i przygotowanie terenu dla konkretnej lokalizacji. Co Wy chcecie zmieniać? To jest próba zablokowania inwestycji. Szkodzicie polskim interesom i uderzacie w relacje polsko-amerykańskie – napisał Piotr Muller, poseł PiS, były rzecznik rządu.

CZYTAJ TEŻ: Elektrownia jądrowa na Pomorzu. Więcej korzyści czy zagrożeń?

Debatę o atomie otwieraliśmy nie raz. I za każdym razem zgadzaliśmy się, że energetyka jądrowa to gwarancja bezpiecznej i suwerennej Polski. Teraz, kiedy prace nad pierwszą elektrownią jądrową są już tak zaawansowane wracamy do punktu wyjścia. Nie nazwę prób storpedowania tego projektu sabotażem. To coś znacznie gorszego to chocholi taniec, który jest przekleństwem naszej polityki i zawsze prowadził nasz kraj do katastrofy. Nie idźmy tą drogą. Polska zasługuje na dojrzałość klasy politycznej. Nadal mam nadzieję, że strategiczne projekty rozwojowe pozostaną wyłączone z bieżącej wojny politycznej skomentował na platformie „X” były premier Mateusz Morawiecki.

CZYTAJ TEŻ: W Choczewie stanie elektrownia atomowa. Mieszkańcy boją się o las

Do sprawy w czwartek odniósł się m.in. radny z klubu PiS w Radzie Miejskiej w Gdańsku.

– Doniesienia o rozważaniu zmiany lokalizacji elektrowni są skandaliczne – mówi Andrzej Skiba, radny Rady Miasta Gdańska z klubu PiS. – W polskim interesie narodowym jest elektrownia atomowa, budowana z udziałem poważnych partnerów ze Stanów Zjednoczonych z jednej strony oraz z Korei Południowej z drugiej. Jakiekolwiek próby podważania czy opóźniania budowy polskiej elektrowni atomowej są działaniem wbrew polskiej racji stanu. Dzisiaj, na posiedzeniu Sejmu, pan premier Donald Tusk powinien jednoznacznie odnieść się do pytań, jakie złożyli posłowie PiS, w tym poseł Kacper Płażyński. Ten kto podnosi rękę na atom, pod płaszczykiem ochrony środowiska, walorów przyrodniczych czy rzekomych interesów mieszkańców, działa w interesie niemieckim, przeciwko interesowi polskiemu. Będziemy polskiej elektrowni atomowej bronić z całą stanowczością.

Doniesienia o rozważaniu zmiany lokalizacji elektrowni są skandaliczne. W polskim interesie narodowym jest elektrownia atomowa, budowana z udziałem poważnych partnerów ze Stanów Zjednoczonych z jednej strony oraz z Korei Południowej z drugiej. Jakiekolwiek próby podważania czy opóźniania budowy polskiej elektrowni atomowej są działaniem wbrew polskiej racji stanu.

Andrzej Skiba / radny Rady Miasta Gdańska z klubu PiS

Wojewoda pomorski Dariusz Drelich 26 października 2023 roku wydał decyzję o ustaleniu lokalizacji dla elektrowni jądrowej na Pomorzu. Pierwsza w naszym kraju siłownia oparta o energetykę atomową eksploatować będzie trzy reaktory o łącznej mocy 3750 MWe. Wcześniej wydano już m.in. decyzję zasadniczą oraz decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, a spółka Polskie Elektrownie Jądrowe podpisała umowę na projektowanie elektrowni z konsorcjum amerykańskich firm Westinghouse-Bechtel. Tym samym spółka Polskie Elektrownie Jądrowe rozpoczęła też dopinanie niezbędnych formalności już dla rozpoczęcia realizacji tej inwestycji.

ZOBACZ TEŻ: Wojewoda ruszyła w teren. W Chojnicach rozmawiała o problemach samorządów

Kilka tygodni później w Gdańsku odbyła się konferencja zorganizowana przez samorząd województwa pomorskiego, w trakcie samorządowcy, parlamentarzyści, przedstawiciele środowisk naukowych i aktywiści, a także zwolennicy i przeciwnicy budowy na Pomorzu elektrowni jądrowej debatowali jeszcze nad budową atomu właśnie gminie Choczewo, gdyż obawiają się utraty walorów turystycznych, ale także utratę możliwości prowadzenia działalności turystycznej czy rolniczej na terenach przyległych do elektrowni.

Komentarze i oświadczenia

Beata Rutkiewicz, wojewoda pomorska w czwartek, 18 stycznia w rozmowie z naszym portalem na temat spekulacji medialnych dotyczących tego, że władze Pomorza mają wątpliwości, czy budować elektrownię jądrową w Lubiatowie-Kopalinie, mówi:

Na tym spotkaniu z samorządowcami w Chojnicach nie padły z mojej strony słowa o zmianie lokalizacji budowy elektrowni jądrowej. Reprezentuję stanowisko rządu polskiego i wiem, że taka zmiana byłaby w tej chwili trudna, ponieważ spowolniłaby sam proces budowy elektrowni. W mojej ocenie podobnie jak w ocenie rządu ważne jest natomiast zbadanie tego procesu inwestycyjnego, szczególnie pod kątem wydania decyzji środowiskowej. Czy na pewno ta inwestycja jest bezpieczna z tego punktu widzenia. Wiemy, że wpłynęło bardzo dużo uwag dotyczących decyzji środowiskowej i w związku z tym trzeba to szybko i skutecznie sprawdzić. I być może zwiększyć pewne zabezpieczenia. Ale nie ma decyzji w sprawie zmiany lokalizacji elektrowni jądrowej. Taki projekt nie leży na jakimkolwiek biurku. Pan marszałek Leszek Bonna wspomniał podczas spotkania w Chojnicach o Żarnowcu. I może stąd mamy taką burzę. Ale bezpieczeństwo energetyczne kraju jest najważniejsze. Elektrownia atomowa jak i inne rozwiązania, tak jak farmy wiatrowe na Bałtyku czy tez rozwój OZE są dobrym kierunkiem powiedziała nam wojewoda.

CZYTAJ TEŻ: Rada Ministrów podjęła decyzję w sprawie elektrowni atomowej

Jak poinformował w czwartek Michał Piotrowski, rzecznik prasowy marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka:

„Samorząd Województwa Pomorskiego od lat konsekwentnie akceptuje plany budowy elektrowni jądrowej na Pomorzu, szanując w tym względzie kompetencje i odpowiedzialność władz centralnych, które jako jedyne mogą podejmować decyzje na temat lokalizacji tej inwestycji. Samorząd natomiast skupia się na tym, by proces przygotowania i budowy elektrowni był realizowany w najwyższych standardach”.

Dodał, że głos z urzędu marszałkowskiego wyrażony został w piśmie, które marszałek Mieczysław Struk skierował w styczniu tego roku do Prezesa Rady Ministrów.

Nie było w nim mowy o zmianie lokalizacji, bowiem na tym etapie nie jest to w ogóle przedmiotem rozmów samorządu z rządem, a jedynie o potrzebie zapewnienia mieszkańcom i samorządom Pomorza odpowiedniego programu osłonowego. Jako samorząd jesteśmy zainteresowani rozwojem energetyki jądrowej na Pomorzu jako szansy dla regionu i Polski oraz liczymy na dotrzymanie harmonogramu budowy tej inwestycji informuje Piotrowski.

CZYTAJ TEŻ: Elektrownia jądrowa na Pomorzu. PEJ złożyły wniosek ws. decyzji lokalizacyjnej

Do spekulacji i komentarzy odniósł się także wicemarszałek Leszek Bonna.

W odpowiedzi na artykuły, które pojawiły się po wczorajszej konferencji prasowej w Chojnicach, oświadczam, że samorząd województwa od lat konsekwentnie akceptuje plany budowy elektrowni jądrowej na Pomorzu, szanując w tym względzie kompetencje i odpowiedzialność władz centralnych. Nasza aktywność skupia się na tym, by proces przygotowania i budowy elektrowni był realizowany w najwyższych standardach. O wątpliwościach dotyczących wpływu wybranej lokalizacji informowaliśmy w zeszłym roku Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w ramach oceny oddziaływania na środowisko. Mamy nadzieję, że wszystkie wątpliwości zostaną wyjaśnione w trakcie powtórnej oceny, która zgodnie z decyzją GDOŚ odbędzie się przed wydaniem pozwolenia na budowę dla elektrowni. Obecnie skupiamy się w kontaktach ze stroną rządową na potrzebie zapewnienia mieszkańcom i samorządom Pomorza odpowiedniego programu osłonowego oświadczył Bonna.

CZYTAJ TEŻ: Amerykanie zbudują elektrownię atomową na Pomorzu

Apel prezydenta prosto z Davos

Do gorącego w Polsce tematu elektrowni jądrowej odniósł się także przebywający na Forum Ekonomicznym w szwajcarskim Davos prezydent Andrzej Duda, który zaapelował do premiera Donalda Tuska, by ta inwestycja została zrealizowana jak najszybciej.

– To jest niezwykle potrzebna inwestycja, której przygotowanie zajęło wiele lat. Ta elektrownia jest Polsce niezwykle potrzebna, by zapewnić nam stabilność dostaw energii, by zapewnić nam suwerenność energetyczną, a także po to, by zapewnić nam możliwość pełnej realizacji zobowiązań wynikających z europejskiej polityki ochrony klimatu. Chcemy, żeby Polska te zobowiązania zrealizowała, abyśmy również byli w tej awangardzie dbania o otaczające nas środowisko naturalne, o zrównoważony rozwój i o klimat. Aby to było możliwe, ta inwestycja musi zostać zrealizowana jak najszybciej, musi zostać zrealizowana w zaplanowanym wcześniej terminie – powiedział w Davos prezydent Andrzej Duda.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama