Seniorka ofiarą oszustów! Przekazała im 85 tys. złotych
Wszystko działo się w ostatni piątek i to w krótkim odstępie czasu. W godzinach popołudniowych do malborskiej komendy policji zatelefonowała kobieta z informacją, że prawdopodobnie z jej starszymi znajomymi skontaktowali się przestępcy, by pozbawić ich oszczędności. Do 85-letniej mieszkanki Malborka miała bowiem zadzwonić kobieta przedstawiająca się jako policjantka. Oświadczyła, że syn seniorki miał wypadek za granicą, jest sprawcą zdarzenia i by uniknąć aresztu potrzebna jest duża suma pieniędzy.
Próba oszustwa metodą "na wypadek drogowy syna" w tym przypadku nie powiodła się. Seniorka skontaktowała się z wnukami przebywającymi w Norwegii, ci natychmiast wyjaśnili, że żadnego wypadku nie było. Powiadomili też kobietę zgłaszającą sprawę na policji. Funkcjonariusze udali się do seniorki i potwierdzili, że to próba oszustwa i nie należy wypłacać ani przekazywać żadnych pieniędzy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tak działają oszuści! Grabią seniorów z oszczędności bez żadnych skrupułów
Niestety inna próba oszustwa identyczną metodą przyniosła przestępcom powodzenie. Również piątkowym popołudniem do małżeństwa z Malborka na telefon stacjonarny zatelefonowała kobieta, udająca ich synową. Poinformowała, że syn seniorów spowodował wypadek koło Sztumu i potrzebne są pieniądze na pokrycie kosztów odszkodowania dla pokrzywdzonych, kosztów sądowych i poręczenia majątkowego, dzięki któremu mężczyzna miał uniknąć aresztu. Telefon od rzekomej synowej przejęła "policjantka", która zachęciła 76-letniego małżonka do przyjazdu do komendy policji w Sztumie, gdzie syn miał być zatrzymany po wypadku.
Mężczyzna pojechał do Sztumu. Kiedy był w drodze, do jego żony ponownie zadzwoniły oszustki, przekonały ją do przekazania pieniędzy. Zgodnie z ich wskazówkami kobieta spakowała 85 tysięcy złotych do reklamówki, po czym na parkingu jednego z marketów przekazała rzekomemu kurierowi sądowemu. Na komendzie w Sztumie mąż oczywiście dowiedział się, że żadnego wypadku nie było i prawdopodobnie chodzi o oszustwo. Nie zdążył już dodzwonić się do żony...
Policjanci ponawiają apel, by zachować maksymalną ostrożność. Przypominają, że nigdy nie dzwonią w takich przypadkach, jak opisują to oszuści podający się za policjantów i nigdy nie żądają wypłaty pieniędzy.
Napisz komentarz
Komentarze