Nad przestrzeganiem przepisów prawa na polskich drogach czuwają policjanci. Niestety, nie zawsze funkcjonariusze sami przestrzegają prawa. 24 grudnia, w Wigilię, policjant z Gdyni dwukrotnie złamał przepisy, co udokumentowałem na zdjęciu.
Skręcając w lewo, nie włączył kierunkowskazu, co powinien uczynić, wszak korzystanie i włączenie popularnego migacza winno się odbywać znacznie wcześniej i sygnalizować zamiar, a nie następować w chwili, kiedy już skręcamy. Niestety, to przywara dużej części kierowców, dla których kierunkowskazy w ogóle mógłby nie istnieć.
A drugi złamany przepis, to brak zapiętego pasa bezpieczeństwa przez funkcjonariusza, co doskonale też widać na zdjęciu. Tym samym stróż prawa, który dbać winien o porządek na drogach i jest upoważniony do karania, jeśli nie przestrzegamy przepisów, sam je lamie. Arogancja i poczucie bezkarności? Należy pamiętać, że używanie pasów bezpieczeństwa stanowi bezwzględny nakaz, dotyczy wszystkich dróg publicznych, a naruszenie tego obowiązku jest wykroczeniem. Pasy bezpieczeństwa bardzo istotnie wpływają bowiem na łagodzenie skutków wszelkich zdarzeń drogowych. Ich zapinanie powinno być odruchem warunkowym. Dotychczas za to wykroczenie kierujący otrzymywał mandat na kwotę 100 zł i 2 punkty karne. Od nowego roku widełki kar się zwiększyły.
Niestety, wciąż obserwujemy na drogach osoby, które, łamiąc przepisy, czują się, jakby były ponad prawem. Bo kto im coś zrobi, wszak koledzy z komendy nie ukarzą kumpla z pracy. Tym samym ludzie, którzy winni służyć przykładem i którzy w majestacie prawa mogą wymierzać mandaty, karać, czują się po prostu bezkarni. Niestety, z takimi przykładami wciąż mamy do czynienia. Ta bezkarność ciągle jest obecna i jeśli sami nie będziemy tego kontrolowali, reagowali, negowali, napiętnowali, to nikt za nas tego nie uczyni.
W tym przypadku oficer prasowa gdyńskiej policji podkom. Jolanta Grunert poinformowała nas, iż przesłane zdjęcie zostało przekazane na komisariat, celem weryfikacji, który funkcjonariusz kierował w tym czasie wskazanym radiowozem. Obecnie trwają czynności wyjaśniające w tej sprawie.
Tomasz Gawiński
Napisz komentarz
Komentarze