Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Szczyt NATO w Wilnie. Korzystny dla Ukrainy, ale też dla Polski

Czasy, w jakich przyszło nam żyć są pełne rosnących zagrożeń ze strony Rosji Putina, która łamiąc wszelkie międzynarodowe traktaty, bestialsko zaatakowała suwerenną Ukrainę i wciąż morduje tam ludzi. Trzeba z tym skończyć. Jedność państw NATO na ostatnim szczycie daje na to nadzieję.

Dobrze się stało, że zakończony w Wilnie szczyt państw NATO, pokazał siłę w jedności i tak jednoznacznie opowiedział się za wsparciem Ukrainy w wymiarze militarnym, finansowym, szkoleniowym i zjednoczeniowym. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i inne kraje grupy G7 zobowiązały się do przedstawienia nowych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, by ochronić ją przed przyszłymi atakami. Powstać ma też konsultacyjna Rada NATO-Ukraina. Ale Polska też może być zadowolona, w tym mieszkańcy Pomorza, którzy sąsiadują z sąsiadują z obwodem królewieckim.

Najważniejsze, że nie ma żadnych wątpliwości, iż to Rosja jest agresorem i największym zagrożeniem dla państw NATO. A drugim zagrożeniem jest  terroryzm. Tak jednoznacznie zostało to zdefiniowane na szczycie.

Mariusz Szmidka / redaktor naczelny Zawsze Pomorze

Generalnie rezultaty szczytu są dla Ukrainy korzystne, choć nie określono konkretnego terminu wstąpienia tego państwa do NATO. To było niemożliwe. Bo przyjęcie dzisiaj Ukrainy do NATO oznaczałoby automatyczne włączenie się państw NATO do konfliktu zbrojnego.

Najważniejsze, że nie ma żadnych wątpliwości, iż to Rosja jest agresorem i największym zagrożeniem dla państw NATO. A drugim zagrożeniem jest  terroryzm. Tak jednoznacznie zostało to zdefiniowane na szczycie.

Dla Polski szczyt również okazał się korzystny. Przede wszystkim dlatego, że w komunikacie końcowym to Białoruś została wymieniona jako obszar zagrożenia strategicznego i militarnego, który teraz będzie pod szczególną obserwacją i nadzorem NATO.

Wskazano, że takim miejscem ewentualnego ataku na nasz kraj, mogłaby być tzw. Brama Brzeska, czyli region na pograniczu Polski i Białorusi.

Jak potwierdził prezydent Andrzej Duda, szacuje się, że gdyby doszło do ataku na Bramę Brzeską, to można byłoby liczyć, że na nasze terytorium mniej więcej ok. 100 tys. żołnierzy Sojuszu zostałoby skierowanych do natychmiastowej obrony.

Takie gwarancje zostały przyjęte i zatwierdzone w ramach planów obronnych NATO. Brzmi strasznie, ale lepiej zabezpieczać się przed, niż być bezbronnym - po. To bezprecedensowa decyzja od czasów zimnej wojny.

Dla Polski szczyt również okazał się korzystny. Przede wszystkim dlatego, że w komunikacie końcowym to Białoruś została wymieniona jako obszar zagrożenia strategicznego i militarnego, który teraz będzie pod szczególną obserwacją i nadzorem NATO.

Mariusz Szmidka / redaktor naczelny Zawsze Pomorze

I dobrze. Bo bezpieczeństwo jest jedną z podstawowych potrzeb człowieka, dlatego wszelkie działania zmierzające do zwiększenia poczucia pewności w tym zakresie, powinny łączyć ludzi niezależnie od poglądów politycznych, światopoglądu czy narodowości. I nie jest to stan dany nam raz na zawsze.

Sojusze i gwarancje międzynarodowe są ważnymi filarami bezpieczeństwa, które mają nie tylko charakter regionalny, ale przede wszystkim globalny. Dzisiaj Polska, ze względu na swoje położenie, jest dla NATO bardzo ważna. Pytanie tylko, jak z tej ważności korzysta?


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama