Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Trzylatek bez opieki błąkał się przy sklepie na gdańskiej Oruni! Rodzicom grozi nawet do 3 lat więzienia

Jeden z mieszkańców Gdańska w sobotę, 8 lipca po godz. 10. zaalarmował policjantów, że przy sklepie na Oruni zauważył małego chłopca bez opieki. Policjanci natychmiast przyjechali na miejsce i zajęli się dzieckiem, zapewniając mu bezpieczeństwo.
policja

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze | Zdjęcie ilustracyjne

Trzylatek bez opieki błąkał się przy sklepie na Oruni!

Chłopiec nie potrafił powiedzieć, gdzie mieszka. Na sobie miał tylko piżamę i trampki. Policjanci podejrzewali, że dziecko może mieszkać w pobliżu. Sprawdzili więc pobliskie ulice, rozmawiali z mieszkańcami oraz pracownikami sklepów, jednak nie udało im się ustalić adresu chłopca. Zgodnie z procedurami, dzieckiem zajęła się rodzina zastępcza.

Rodzice jednak sami pojawili się w komisariacie. Jeszcze w sobotę, 8 lipca przed godz. 14. stawili się tam kobieta i mężczyzna, zgłaszając zaginięcie dziecka. Szybko okazało się, że znaleziony bez opieki chłopiec jest ich synem.

33-letni ojciec i 25-letnia matka twierdzili, że drzwi mieszkania były zamknięte na klucz, ale trzylatek świetnie sobie poradził z tym zabezpieczeniem i wyszedł, kiedy oni spali.

PRZECZYTAJ TEŻ: 11-miesięczne dziecko zatrzaśnięte w samochodzie w Gdańsku! Pomogli policjanci

Dziecko, decyzją sądu, nadal przebywa pod opieką rodziny zastępczej. Rodzice zostali przesłuchani i mogą odpowiadać za porzucenie małoletniego.

Za niedopełnienie obowiązku troszczenia się o dziecko poniżej 15 lat grozi kara nawet 3 lat więzienia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama