Kacper Tekieli zginął w Alpach 17 maja roku podczas próby pokonania jednego z alpejskich 4-tysięczników, Jungfrau. Poniósł śmierć spadając wraz z lawiną – pisała szwajcarska gazeta „Berner Oberlander”.
W ostatniej drodze we wtorek, 30 maja towarzyszyła mu żona Justyna Kowalczyk, jego bliscy, znajomi i mieszkańcy Gdańska.
- Nigdy nie unikaliśmy trudnych tematów, rozmawialiśmy o śmierci. A ja jestem szczęściarą, że mogłam mu towarzyszyć w tym wszystkim i być obok niego. Miałam czas się z nim pożegnać. Ma wspaniałych przyjaciół. Nigdy nie zapomnę, jak rzuciliście wszystko i pojechaliście szukać mojego męża - powiedział m.in. Justyna Kowalczyk, nawiązując do akcji poszukiwawczej, w której brał udział m.in. Andrzej Bargiel, znany polski himalaista i narciarz górski.
Kacper Tekieli miał 38 lat. Osierocił 2-letniego synka, Hugona.
17 V 1023 Jungfrau (4158m)
— Justyna Kowalczyk-Tekieli (@JuiceKowalczyk) May 20, 2023
10.12 AM
-PIK. Kocham Was Kotki.
-My Ciebie bardziej mój Kochany. Brawo.
...........
Dobranoc mój cudowny Kacperku pic.twitter.com/lJ5yI5tvKP
Napisz komentarz
Komentarze