Film powstał przed dwoma laty, do sieci trafił w lipcu ub. roku. Nagrał go pacjent oddziału 20 szpitala na gdańskim Srebrzysku , do którego nagle podbiega ratownik, trzymający w rękach krzesło. Dla osób nie znających kontekstu sfilmowanych zdarzeń, miał to być "dowód" na agresywne zachowanie ratownika.
W lutym tego roku filmem zainteresowały się media. - Po publikacji w przestrzeni medialnej wspomnianego materiału filmowego, szpital niezwłocznie podjął działania mające na celu wyjaśnienie przebiegu zdarzenia - mówi Anna Czarnowska, rzeczniczka .Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku. - Jednocześnie do czasu wyjaśnienia zaistniałego zdarzenia , pracownik został odsunięty od udzielania świadczeń w podmiocie. Poinformowano również policję o możliwości działania na szkodę pacjenta.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ratownik, krzesło i pacjent. Atak czy obrona? Film ze Srebrzyska krąży w sieci
Wewnętrzne postępowanie wykazało, że nagranie jest fragmentem interwencji zastosowania środków przymusu bezpośredniego, celem unieruchomienia pacjenta. Ten ostatni po przeprowadzonej interwencji nie doznał żadnego uszczerbku na zdrowiu. Nie złożył też w tej sprawie skargi.
- W toku postępowania wyjaśniającego stwierdzono, iż prawidłowo zlecono zastosowanie środków przymusu bezpośredniego wobec pacjenta, zgodnie z warunkami określonymi w artykule 18 Ustawy o ochronie zdrowia psychicznego - słyszymy w szpitalu na gdańskim Srebrzysku. - Ustalono również, że w prawidłowy sposób zastosowano procedurę obowiązującą w tym zakresie w szpitalu. Podkreślić należy, że nie doszło do ,,ataku” pracownika na pacjenta, a krzesło które użyto w przebiegu interwencji zastawano jako osłonę przed przedmiotem, który trzymał pacjent oraz jako pomoc przy skróceniu dystansu.
Ratownik medyczny został przywrócony do pracy.
Napisz komentarz
Komentarze