Film został nagrany na oddziale 20 Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku. Drżący obraz przedstawia otwarte drzwi sali chorych z widokiem na korytarz. Korytarzem przechodzą najpierw ubrani w czerwone kombinezony ratownicy, potem staje w nich pacjentka. Prawdopodobnie coś mówi do ratowników, którzy zawracają.
- Nie podchodź, co ty k...! - krzyczy filmujący mężczyzna. Ratownik chwyta krzesło i rusza z nim na pacjenta.
Zdaniem wielu komentatorów film stanowi dowód na agresywne zachowanie personelu szpitala psychiatrycznego wobec chorych. Prawda jednak może być inna.
- Film dotyczy zdarzeń sprzed prawie dwóch lat, a opublikowano go w lipcu 2022 - mówi dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku, dr Mariusz Kaszubowski.- Po tym, jak w ostatni wtorek zainteresowani się nim dziennikarze, szpital zgłosił sprawę na policję. Podjęto także wewnętrzne dochodzenia.
Pacjent trzymał w ręku stanowiący zagrożenie przedmiot skierowany w stronę ratownika, który w ten sposób usiłował się przed atakiem ochronić. Krzesło pozwoliło na skrócenie dystansu i dawało pewne poczucie bezpieczeństwa.
dr Mariusz Kaszubowski. / dyrektor szpitala
Najpierw ustalono, że pacjentowi ostatecznie nic się nie stało. Nie złożył też skargi na interwencję ratownika. Okazało się również, że film przedstawia procedury związane z zastosowaniem środka przymusu bezpośredniego w celu unieruchomienia.
- Pacjent został zawiadomiony, że zostanie unieruchomiony w tzw. pasy - słyszymy w szpitalu. - Wcześniej zachowywał się agresywnie, stanowiąc niebezpieczeństwo dla siebie i innych pacjentów.
Wewnętrzne dochodzenie szpitala wykazało, że interweniujący ratownik użył krzesła w stanie wyższej konieczności.
- Pacjent trzymał w ręku stanowiący zagrożenie przedmiot skierowany w stronę ratownika, który w ten sposób usiłował się przed atakiem ochronić - wyjaśnia Kaszubowski. - Krzesło pozwoliło na skrócenie dystansu i dawało pewne poczucie bezpieczeństwa.
Ratownik jest pracownikiem Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku i do tej pory nie było na niego skarg. Jednak do czasu ostatecznego wyjaśnienia przez wewnętrzną komisję sytuacji, został odsunięty od udzielania świadczeń.
Coraz więcej ataków na personel szpitala na Srebrzysku
Przy okazji rozpropagowania filmu z oddziału nr 20, pracownicy szpitala na gdańskim Srebrzysku wskazują na inny, poważny problem.
- W ostatnim czasie notujemy duży, nawet trzykrotny w porównaniu z ubiegłym rokiem, wzrost przypadków ataku na personel - mówi dr Kaszubowski. - Pracownicy są gryzieni, doznają złamań, potłuczeń, skutkujących nierzadko dużym uszczerbkiem na zdrowiu. Coraz częściej przemoc stosują nie tyle pacjenci chorujący psychicznie, co będący pod wpływem środków psychotropowych, psychoaktywnych. Dla osoby postronnej próba zastosowania przymusu bezpośredniego wobec agresywnego pacjenta może wyglądać jak walka.
Napisz komentarz
Komentarze