Decyzję o odejściu na emeryturę wieloletniego dyrektora Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego Michała Targowskiego ogłosił na portalu społecznościowym zastępca prezydenta Gdańska ds. usług komunalnych w piątek 3 marca 2023 roku. Informacja na ten temat pojawiła się tego samego dnia na spotkaniu dyrektora z pracownikami zoo i władzami miasta – m.in. prezydent Aleksandrą Dulkiewicz.
- W Gdańskim Ogrodzie Zoologicznym pewien rozdział dobiega końca. Podczas spotkania z pracownikami ZOO, dyrektor ogłosił, że już czas odejść na emeryturę. Nowy szef Gdańskiego ZOO zostanie wyłoniony w drodze konkursu, który ogłosimy niebawem – napisał wiceprezydent Piotr Kryszewski. Przy okazji zapowiedział powstanie nowego pawilonu i wybiegu dla lemurów oraz otwarcie w sezonie nowo wybudowanego obiektu gastronomicznego w zoo.
Co ciekawe, choć gdańskie zoo otwarto w 1954 roku, Michał Targowski to dopiero jego drugi dyrektor - w 1991 roku zastąpił na tym stanowisku urzędującego od początku Michała Masalskiego.
Michała Targowskiego określić można jako „człowieka-instytucję” - tak w ciągu ponad 30 lat zarządzania Gdańskim Ogrodem Zoologicznym jego postać zżyła się z zarządzaną placówką. Początki największego w Polsce, bo liczącego ponad 130 hektarów ogrodu, ustępujący ze stanowiska dyrektor wspominał 2 lata temu w odcinku programu “Lokalni Przewodnicy i Przewodniczki” zrealizowanego przez Instytut Kultury Miejskiej w Gdańsku.
- To były czasy, gdy bardzo chętnie oswajano zwierzęta - mówił Michał Targowski. - Spacery z szympansem po alejkach ogrodu zawsze stanowiły wielką atrakcję dla zwiedzających. W tej chwili takie traktowanie jest wbrew ustawie o ochronie zwierząt i takich wyczynów robić nie wolno – zaznaczył.
Nowy dyrektor gdańskiego zoo, zostanie wyłoniony w konkursie, który ma być niebawem ogłoszony niebawem.
W ostatnich tygodniach zoo nie miało jednak dobrej prasy. Głośno zrobiło się o nim w związku z podejrzeniami, że jeden z kierowników miał się tam dopuścić molestowania młodej pracownicy, choć sam mężczyzna w mediach zaprzeczał jakoby do opisywanej sytuacji doszło. Sprawę bada prokuratura.
Napisz komentarz
Komentarze