W niedzielny wieczór warto się ciepło ubrać i pojawić na stadionie rugby przy ul. Kazimierza Górskiego w Gdyni. Doping kibiców bardzo przyda się polskim rugbistom, dla których pojedynek z Niemcami będzie nie tylko ważny, ale i trudny. Nasi nie zagrają w optymalnym składzie, bo nie będzie w nim zawodników, którzy grali choćby w ostatnim meczu z Belgią, czyli występujących na co dzień we Francji Aleksandra i Jędrzeja Nowickich oraz Mateusza Bartoszka i Kamila Bobryka.
Kadra od niedzieli, 26 lutego znowu gości w Trójmieście, gdzie przygotowuje się do kolejnego meczu. Wśród powołanych przez selekcjonera naszej reprezentacji Christiana Hitta jest kilka zmian.
Polacy ostatni mecz w Gdyni wygrali z Belgią 21:15 i to dało im prawo bycia gospodarzem spotkania półfinału play-off REC z Niemcami, którzy zajęli w równoległej grupie tego poziomu czwarte miejsce. Bilety na ten mecz można kupić na platformie: kupbilet.pl. Transmisję z meczu przeprowadzi TVP Sport.
Prezes Niemieckiej Federacji Rugby Harald Hess bardzo liczy na zwycięstwo w Polsce.
- Przegraliśmy wszystkie mecze w pierwszej fazie, ale i tak zagraliśmy lepiej niż sądziliśmy, że będziemy grać – powiedział na oficjalnej stronie federacji. Niemcy przegrali w swojej grupie z Gruzją, Hiszpanią i Holandią. Zwłaszcza w tym ostatnim meczu prezentując już całkiem dobre rugby. Harald Hess jest wręcz przekonany o wygranej Niemców w Gdyni. To powinien być sygnał dodatkowo mobilizujący biało-czerwonych.
Wielu polskich kibiców ma w pamięci spotkanie Polski z Niemcami z listopada 2021 roku. Wtedy po dramatycznym meczu Polacy wygrali w Gdyni 21:16, a wszystkie punkty dla naszej reprezentacji zdobył Wojciech Piotrowicz, kopiąc piłkę na słupy. Czy świetna dyspozycja strzelecka zawodnika Ogniwa Sopot i olbrzymia ambicja całej drużyny tym razem też wystarczą do zwycięstwa? Najlepiej przekonać się o tym samemu.
- To będzie bardzo ciężki mecz i wygra ten kto popełni mniej błędów. Jeśli Niemcy będą je popełniać, to na pewno będziemy kopać na bramkę, a ja wymagam od siebie, żeby skuteczność kopów była przynajmniej taka, jak podczas naszego ostatniego pojedynku. Wtedy trafiłem siedem z ośmiu kopów, liczę że teraz się poprawię i zachowam stuprocentową skuteczność – powiedział Wojciech Piotrowicz.
Stawka jest bardzo duża, bo triumfator tego meczu zagra, za dwa tygodnie w Amsterdamie, w kolejce wieńczącej turniej o 5. miejsce w sezonie 2023 w Rugby Europe Championship ze zwycięzcą meczu Holandia – Belgia. Przegrany zmierzy się z pokonanym w derbach Beneluksu o 7. pozycję.
Powołani na zgrupowanie i mecz z Niemcami: Jakub Burek, Thomas Fidler, Piotr Zeszutek, Wojciech Piotrowicz, Sylwester Gąska, Mateusz Plichta, Jan Mroziński, Adam Piotrowski (wszyscy Ogniwo Sopot), Michał Krużycki, Robert Wójtowicz, Grzegorz Buczek, Mateusz Kolas (wszyscy Lechia Gdańsk), Siokivaha Taufui Halaifonua, Jan Cal, Arkadiusz Janeczko, Michał Mirosz (wszyscy Skra Warszawa), Dawid Banaszek, Dominik Mohyła, Adam Zapędowski (wszyscy Arka Gdynia), Łukasz Korneć, Kacper Skup (Pogoń Siedlce), Grzegorz Szczepański (Budowlani Lublin), Dawid Plichta (Orkan Sochaczew), Krystian Pogorzelski (Budo 2011 Aleksandrów Łódzki), Artur Klis (Racing 92), Kacper Palamarczuk (Westport RFC), Jake Wisniewski (Cross Keys RFC), Peter Hudson (Bishop Burton University), Ross Cooke (Tynedale RFC), Craig Bachurzewski (Alnwick RFC), Max Loboda (Preston Grasshoppers), Sean Cole (Stade Nicois Espoirs), Dominik Morycki (Enniscorthy RFC), Zenon Szwagrzak (Selkirk RFC), Brandon Olow (Perth Bayswater RFC).
Napisz komentarz
Komentarze