W 2022 roku przypadnie 250. rocznica ogłoszenia reguły Titiusa-Bodego. W chojnickim ratuszu „zapaliła się więc lampka”, by przybliżyć postać tego chojniczanina. I to nie tylko mieszkańcom, ale również turystom. Jak się bowiem okazuje, wiele osób, w tym nawet radni, ma bardzo niewielką wiedzę o tym naukowcu, który do tej pory był w Chojnicach osobą anonimową.
– Ostatnio na komisji jedna radna z PiS zapytała nawet, czy aby Johann Daniel Titius był na pewno Polakiem – mówi zastępca burmistrza Chojnic Adam Kopczyński. – Był, posługiwał się dwoma językami. W tamtych czasach zresztą Chojnice były wieloetniczne, był tu tygiel wielu narodowości i kultur.
Jak dodaje Adam Kopczyński, miasto będzie chciało się teraz promować tą postacią. W przyszłym roku planowane są m.in. comiesięczne wykłady naukowe, w planach jest też nadawanie specjalnych medali naukowcom pochodzących z Chojnic. A w przyszłości upowszechniana ma być twórczość Titiusa, który był też wykładowcą na dwóch uniwersytetach.
– Pochylimy się też nad pomysłem stworzenia specjalnej Izby Titiusa, np. w Baszcie Nowa, w której moglibyśmy pokazywać jego działalność naukową – dodaje Adam Kopczyński.
Pochylimy się nad pomysłem stworzenia w Chojnicach specjalnej Izby Titiusa, np. w Baszcie Nowa, w której moglibyśmy pokazywać jego działalność naukową.
Adam Kopczyński / zastępca burmistrza Chojnic
„Kopernik z Chojnic”. Kim był Johann Daniel Titius?
O przybliżenie sylwetki Johanna Daniela Titiusa poprosiliśmy Przemysława Zientkowskiego, inspektora ds. rozwoju naukowego w chojnickim ratuszu.
– W 1766 roku urodzony w Chojnicach wybitny naukowiec Johann Daniel Titius odkrył, że średnie odległości planet od słońca spełniają dość dokładnie pewne proste arytmetyczne prawidłowości. Prawo to zostało od nazwisk odkrywcy i późniejszego popularyzatora nazwane regułą Titiusa-Bodego. Reguła ta, niezwykle ważna dla ówczesnej, jak i współczesnej astronomii, pozwala badać nieznane jeszcze układy planetarne. Odkrycie, przez wzgląd na swój precedensowy charakter, stawia Titiusa w jednym rzędzie obok Mikołaja Kopernika. Współcześni astronomowie i popularyzatorzy nauki przyznają wręcz, że gdyby w 1772 roku przyznawano Nagrodę Nobla, bezdyskusyjnie chojniczanin byłby podstawowym kandydatem – uważa Przemysław Zientkowski. – W uznaniu naukowych zasług Johanna Daniela Titiusa, jego nazwiskiem zostały nazwane krater na Księżycu oraz asteroida. Międzynarodowa sława i genialne odkrycie wymagają, by w mieście, w którym się urodził, uczcić tego wybitnego chojniczanina i Polaka.
Odkrycie, przez wzgląd na swój precedensowy charakter, stawia Titiusa w jednym rzędzie obok Mikołaja Kopernika. Współcześni astronomowie i popularyzatorzy nauki przyznają wręcz, że gdyby w 1772 roku przyznawano Nagrodę Nobla, bezdyskusyjnie chojniczanin byłby podstawowym kandydatem.
Przemysław Zientkowski / inspektor ds. rozwoju naukowego w chojnickim ratuszu
W 1772 roku dyrektor Obserwatorium Astronomicznego w Berlinie Johann Elert Bode opublikował hipotezę chojniczanina.
– Jednak przez szereg lat reguła ta nie znajdowała potwierdzenia, gdyż pozostawało puste miejsce na planetę pomiędzy Marsem a Jowiszem. Odkrycie przez Williama Herschela Urana o orbicie położonej dalej i rozszerzającej zasięg działania reguły Titiusa-Bodego, dodatkowo wzmocniło przekonanie, że pomiędzy Marsem a Jowiszem musi znajdować się dodatkowa planeta. Dopiero w roku 1801, kiedy Giuseppe Piazzi zaobserwował pierwszą planetoidę, znajdującą się we wskazanym miejscu, znaną obecnie pod nazwą Ceres, a później kolejne, tworzące dziś pas planetoid, udało się potwierdzić przewidywania wzoru – wyjaśnia Przemysław Zientkowski.
Johann Daniel Tietz – zlatynizowana forma nazwiska Titius – urodził się 2 stycznia 1729 roku w Chojnicach, w ówczesnych Prusach Królewskich. Jego ojcem był kupiec i rajca miejski Jakob Tietz, a matką córka luterańskiego pastora Marie Dorothea von Hanow. Po śmierci ojca, został oddany pod opiekę wuja, brata matki, gdańskiego profesora Michaela Christiana von Hanowa, który solidnie zajął się jego wykształceniem. Po ukończeniu gimnazjum (1748), wstąpił na Uniwersytet w Lipsku, gdzie otrzymał tytuł magistra (1752). Pozostał na uczelni jako wykładowca filozofii. W kwietniu 1756 roku przyjął nominację profesorską na Uniwersytecie w Wittenberdze, gdzie wykładał matematykę, fizykę, biologię, filozofię i teologię. Już dwanaście lat później został mianowany rektorem tamtejszego uniwersytetu.
– Z pozostawionego dorobku możemy konkludować, iż Johann Titius był wszechstronnym i niezwykle pracowitym człowiekiem. Choć tylko sporadycznie poświęcał się astronomii, zasłynął przede wszystkim ze sformułowania prawa określającego odległości między planetami a słońcem – wyjaśnia Przemysław Zientkowski.
Jako prawo Titiusa zostało ono po raz pierwszy opisane w tłumaczeniu Charlesa Bonetta w 1766 roku w Lipsku. Natomiast w 1772 roku zostało potwierdzone, dopracowane i rozpowszechnione przez Johanna Bodego. Główna działalność naukowa Titiusa nakierowana była na zagadnienia z zakresu fizyki i biologii. Opublikował szereg prac dotyczących zagadnień fizycznych, w tym zbiór warunków oraz zasad wykonywania eksperymentów. Jego najbardziej obszerna publikacja „Lehrbegriff der Naturgeschichte Zumersten Unterrichte” (Lipsk, 1777) jest systematyczną klasyfikacją roślin, zwierząt i minerałów, a także substancji pierwiastkowych: eteru, światła, ognia, powietrza i wody.
Pisał też prace historyczne. Zgłębiał przede wszystkim historię Prus. Dokonał opisu ich podboju przez Kazimierza IV, inkorporacji Chojnic do Korony Polskiej czy budowy nowego mostu na Łabie. Redagował sześć czasopism, głównie zajmujących się naukami przyrodniczymi.
Zmarł 11 grudnia 1796 roku.
Źródło biograficzne: Uchwała Rady Miejskiej w Chojnicach
Napisz komentarz
Komentarze