Pod koniec października do Rady Miejskiej w Słupsku wpłynął wniosek o wygaśnięcie mandatu radnego Pawła Szewczyka. Powód? Prowadzenie przez niego działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego po ustawowym terminie, co jest, oczywiście, zakazane ustawą o samorządzie gminnym. Dlatego w połowie listopada rada miejska uchwałą powołała komisję doraźną, której zadaniem było przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w tej sprawie.
Komisja doraźna ws. Pawła Szewczyka. Jakie zarzuty postawiono słupskiemu radnemu?
Podczas sesji w czwartek, 28 grudnia komisja ta zarekomendowała radzie negatywne rozpatrzenie wniosku o wygaśnięcie mandatu. Pierwszy zarzut wobec radnego Pawła Szewczyka dotyczył niedopełnienia przez niego ustawowego obowiązku zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej na mieniu miasta w ciągu trzech miesięcy od dnia złożenia ślubowania.
– Po dokonaniu analizy dokumentów oraz wysłuchaniu wyjaśnień radnego okazało się, że zarzut niedopełnienia przez radnego ustawowego obowiązku zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej w ciągu trzech miesięcy od dnia złożenia ślubowania nie potwierdził się. Radny był prezesem i członkiem zarządu „Fundacji na rzecz rewitalizacji miasta Słupska”, a z pełnienia funkcji w zarządzie zrezygnował 21 grudnia 2018 r. Wniosek o wykreślenie wpisu w tej sprawie został złożony w dniu 20 lutego 2019 r. Sąd dokonał zmiany w rejestrze postanowieniem z dnia 30 października 2019 r. Biorąc pod uwagę datę złożenia ślubowania, tj. 21 listopada 2018 r., termin przewidziany na złożenie rezygnacji został przez radnego zachowany – wyjaśnia w uzasadnieniu przewodniczący komisji doraźnej Wojciech Gajewski, który zaznacza, że dla oceny zachowania terminu bez znaczenia jest moment wykreślenia z rejestru informacji o pełnieniu przez radnego funkcji w zarządzie, a istotny jest termin złożenia rezygnacji.
Nie sposób jednoznacznie stwierdzić, że w tej sprawie zachodzą przesłanki uzasadniające podjęcie uchwały o wygaśnięciu mandatu radnego. Rada nie może mieć żadnych wątpliwości, podejmując decyzję o pozbawieniu radnego mandatu.
Wojciech Gajewski / przewodniczący komisji doraźnej
Drugi zarzut postawiony radnemu Szewczykowi był bardziej zawiły, gdyż dotyczył on naruszenia zakazu prowadzenia przez radnego działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, gdyż radny Szewczyk miał podpisać umowy i świadczyć usługi sprzątania na rzecz wspólnot mieszkaniowych, których członkiem jest, m.in., miasto Słupsk. Radny, co sam potwierdził, zawarł umowy z dwoma takimi wspólnotami mieszkaniowymi i otrzymywał za to wynagrodzenie.
PRZECZYTAJ TEŻ: Słupsk z budżetem na 2023 rok. Tylko jeden radny był przeciw
– Ustawodawca nie określił jednoznacznie formy organizacyjno-prawnej działalności wspólnot mieszkaniowych, i jej charakter nadal wywołuje wiele kontrowersji. Istotne znaczenie miało więc ustalenie, czy fakt korzystania z mienia wspólnoty mieszkaniowej, której członkiem jest miasto Słupsk, stanowi o korzystaniu z mienia komunalnego – czytamy w uzasadnieniu uchwały, w której przytoczono też kilka wyroków i uchwał różnych organów, które są... odmienne.
Paweł Szewczyk nie stracił mandatu radnego w Słupsku
– Mając na uwadze różne orzeczenia, nie sposób jednoznacznie stwierdzić, że w tej sprawie zachodzą przesłanki uzasadniające podjęcie uchwały o wygaśnięciu mandatu radnego. Podjęcie uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu stanowi ingerencję w prawa wyborcze zarówno radnego, jak i wyborców. Rada nie może mieć żadnych wątpliwości, podejmując decyzję o pozbawieniu radnego mandatu, i dlatego, po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego, nie może jednoznacznie stwierdzić, że w sprawie zachodzą przesłanki uzasadniające wygaszenie mandatu radnego – uważa przewodniczący komisji doraźnej Wojciech Gajewski.
Komisja rozpatrzyła negatywnie wniosek o wygaśnięcie mandatu radnego Pawła Szewczyka. Tak uważało też 14 radnych ze Słupska, którzy poparli tę decyzję. Siedmioro radnych wstrzymało się od głosu.
Sam radny Paweł Szewczyk nie chciał na sesji komentować sprawy.
Napisz komentarz
Komentarze