Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wywalczonych wolności obywatelskich trzeba bronić, bo nie są dane raz na zawsze

W tym tygodniu obchodzimy dwie niechlubne rocznice: 40. wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, oraz 51. Masakry Grudniowej na Wybrzeżu. Te rocznice są przykładem tego, jak nie powinna rozmawiać władza z opozycją. Tamto zło musi wybrzmieć szczególnie mocno i być przestrogą dla potomnych.
(Fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

Stan wojenny był wielkim dramatem dla Polaków, gorzką lekcją, okupioną dziesiątkami zabitych, tysiącami uwięzionych i prześladowanych. Musimy zrobić wszystko, by pamięć o ofiarach przetrwała także wśród najmłodszego pokolenia, dla którego te wydarzenia są odległe i nieznane.

Ten tydzień poświęcamy też pamięci o wielkiej fali protestów społecznych i ich ofiarach z Grudnia 1970 roku. Nie zapomnijmy nigdy, że ówczesna władza wydała rozkaz strzelenia do bezbronnych robotników na ulicach Gdyni, Gdańska, Elbląga i Szczecina. Zginęło wtedy 45 osób, a 1165 zostało rannych. Współcześnie jesteśmy winni tym ludziom i ich rodzinom pamięć oraz zobowiązanie, że nigdy więcej nie dopuścimy do takiej sytuacji, by brat strzelał do brata.

W tygodniku publikujemy  wspomnienia dwójki lekarzy z tamtych mrocznych dni Grudnia’70, którzy przyjmowali i opatrywali rannych na szpitalnych oddziałach. Ryzykując życiem, zbierali dane o zabitych i rannych. W ten sposób składamy hołd tym, którzy wówczas walczyli o godność człowieka. Dzięki nim dzisiaj mamy wolność słowa, wyznania, podróżowania, zrzeszania się i manifestowania. Choć czasami – niestety – ograniczaną.

Mariusz Szmidka / redaktor naczelny „Zawsze Pomorze”

W tygodniku publikujemy  wspomnienia dwójki lekarzy z tamtych mrocznych dni Grudnia’70, którzy przyjmowali i opatrywali rannych na szpitalnych oddziałach. Ryzykując życiem zbierali dane o zabitych i rannych. W ten sposób składamy hołd tym, którzy wówczas walczyli o godność człowieka. Dzięki nim dzisiaj mamy wolność słowa, wyznania, podróżowania, zrzeszania się i manifestowania. Choć czasami – niestety – ograniczaną.

Wolne, pluralistyczne media są potrzebne każdemu społeczeństwu. Są fundamentem demokracji i gwarantem patrzenia władzy na ręce. Każdej władzy. To gwarant pluralizmu i obiektywnego przedstawiania rzeczywistości.

W świadomości Polaków Gdańsk, Pomorze zapisały się jako miejsce/region, gdzie zaczęła się „Solidarność”, wywalczona protestami robotników w Grudniu 1970, a potem w Sierpniu 1980 roku. I słusznie, bo doprowadziło to ostatecznie do obalenia komunizmu w Polsce i przemian polityczno-społecznych w roku 1989. Oby tego fundamentu – wywalczonych wolności obywatelskich – nikomu nie udało się zburzyć. Bo to jest nasza zdobycz, której trzeba bronić.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama