Kiedy przed czterema laty pojawiła się groźba zawalenia jednej z najstarszych gdańskich świątyń – dominikańskiego kościoła św. Mikołaja, nawet niepoprawni optymiści nie spodziewali się tak znaczących „efektów ubocznych” renowacji obiektu. Dziś widzimy, że nie tylko udało się ocalić św. Mikołaja, ale także przy okazji dokonać wielu znaczących odkryć z dziedziny architektury i historii sztuki.
Kolejne odkrycie w kościele św. Mikołaja w Gdańsku!
Najnowszym z odkryć jest zadziwiająca metamorfoza obrazu przedstawiającego św. Ludwika Bertranda, dominikańskiego misjonarza, zwanego „apostołem Indian”. Choć ów święty żył w XVI wieku, to malowidło powstało około czterystu lat później. I jak „delikatnie piszą” na swoich stronach dominikanie, „walory artystyczne przedstawionej postaci świętego raczej nie przysparzały mu wielu czcicieli”. Obraz wisiał więc zapomniany w zakrystii, z dala od oczu wiernych, do czasu gdy przed kilkoma miesiącami zajęli się nim konserwatorzy.
– Gdy przystąpiono do prac konserwatorskich i wykonano badania w postaci fotografii RTG oraz w podczerwieni i VIS, okazało się, że wtórna warstwa ukrywa wysokiej jakości artystycznej warstwę spodnią – poinformowali dominikanie. – W toku prowadzonych rozmów, w ramach komisji konserwatorskich z inspektorami z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, została podjęta decyzja o usunięciu wtórnej warstwy przemalowania. Podjęte prace konserwatorskie dotyczyły także zdeformowanego płótna, nieestetycznych napraw, zabrudzeń powierzchni obrazu oraz gęstej siatki spękań warstwy malarskiej.
PRZECZYTAJ TEŻ: Unikatowy papieski parasol po dwóch latach wraca do kościoła św. Mikołaja w Gdańsku
Po wykonaniu pierwszych odkrywek oraz wstępnych czynnościach usuwania wtórnych warstw ujawniono atrybuty charakterystyczne dla innego dominikańskiego świętego – Wincentego Ferreriusza, wędrownego kaznodziei żyjącego w XV i XVI wieku, którego wstawiennictwo miało zapobiec wielkiej epidemii cholery w Neapolu. Św. Wincenty przedstawiany był w ikonografii w habicie dominikańskim, z trąbą oraz płomieniem na czole. I właśnie ten płomień nad głową, przed konserwacją zamalowany i całkowicie niewidoczny, ukazał się podczas prac konserwatorskich.
Św. Wincenty zastąpił św. Ludwika w kościele św. Mikołaja w Gdańsku
– Jeden święty zastąpił w ten sposób drugiego świętego – mówi o. Michał Osek, przeor gdańskich dominikanów. – Ukryty do czasów obecnych pod warstwą farby obraz pochodzi z XVIII wieku i jest znacznie cenniejszy.
Konserwacja obrazu zakończy się jeszcze przed końcem tego roku i wtedy św. Wincenty Ferreriusz zostanie pokazany wiernym. Projekt jest współfinansowany przez darczyńcę – Fundację Banku Pekao imienia dr. Mariana Kantona.
Napisz komentarz
Komentarze