Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Dawka dla każdego. Samorządy szykują się do dystrybucji tabletek z jodem

​​​​​​​Po tym, jak do wszystkich komendy Państwowej Straży Pożarnej dostarczono zapasy tabletek z jodkiem potasu, część wojewodów szuka sposobów na sprawne przekazywanie ich mieszkańcom, np. w szkołach. Na Pomorzu także brane są pod uwagę szkoły, do dystrybucji tabletek przygotowywane są też m.in. apteki.

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

Samorządy dostają instrukcje działania na wypadek skażenia promieniotwórczego. W ubiegłym tygodniu MSWiA wydało komunikat, że - w związku z doniesieniami o zaostrzeniu walk w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Ukrainie, do komend powiatowych Państwowej Straży Pożarnej przekazano tabletki zawierające jodek potasu.

W komunikacie zapewniono, że „jest to standardowa procedura, przewidziana w przepisach prawa i stosowana na wypadek wystąpienia ewentualnego zagrożenia radiacyjnego”. Szef KPRM Michał Dworczyk podkreślał, że obecnie w Polsce nie ma żadnych sygnałów świadczących o jakimkolwiek zagrożeniu promieniowaniem, jednak rząd chce być przygotowany na czarne scenariusze.

Jodek potasu blokuje wchłanianie radioaktywnego jodu-131. Od kilkudziesięciu lat używany był – i jest - do ochrony ludzi przed skutkami awarii jądrowych.

PRZECZYTAJ TAKŻE: MSWiA rozsyła do miast tabletki z jodem. Na wszelki wypadek

Wszystkie pomorskie samorządy dostały już zapasy tabletek i teraz czekają na ewentualne rozporządzenia co do ich dystrybucji. 

- Urząd Miejski został poinformowany przez służby Wojewody Pomorskiego o zdeponowaniu tabletek z Rządowej Agencji Rezerw Materiałowych w obiektach Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku – mówi Patryk Rosiński z zespołu prasowego gdańskiego magistratu. - Dla mieszkańców miasta Gdańska tabletki są zabezpieczone.

W Gdańsku trwa już opracowywanie wariantów prewencyjnego wydawania tabletek: albo z wyprzedzeniem - tak, by każdy mógł mieć je w domowych apteczkach lub wariant doraźnego wydawania w przypadku stwierdzenia zagrożenia przez Państwową Agencję Atomistyki.

Na razie – jak przyznają urzędnicy - „w związku z wytycznymi w zakresie podawania preparatu, aktualizowane są plany dystrybucji”.

- Przygotowywane są różne scenariusze działania. Jeden z wariantów przewiduje dystrybucję w punktach zlokalizowanych w szkołach.

Akcja rozdawania tabletek rozpocznie się, gdy wojewoda wyda rozporządzenie. Dopiero po otrzymaniu stosownych decyzji, zorganizujemy przewozy preparatu w wyznaczone i przygotowane punkty. Odbierać preparat będą mogły jedynie osoby dorosłe, ponieważ dawkowanie uzależnione jest od wieku dziecka.

Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego UM w Chojnicach

Z kolei np. w Chojnicach – jak mówi burmistrz Arseniusz Finster – w najbliższym czasie przewidywane jest jedynie spotkanie z właścicielami 21 aptek, które na wypadek konieczności, mają dystrybuować jodek potasu.

Tabletki mają ważność do 2027 roku.

Na razie – jak przypominają urzędnicy - nie ma jeszcze ani decyzji wojewody w zakresie dostarczania tabletek do punktów wydawania, ani nie ma decyzji premiera o przekazywaniu tabletek do mieszkańców.

- Akcja rozdawania tabletek rozpocznie się, gdy wojewoda wyda rozporządzenie. Dopiero po otrzymaniu stosownych decyzji, zorganizujemy przewozy preparatu w wyznaczone i przygotowane punkty – podkreślają w Wydziale Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. - Tabletki jodku potasu dystrybuowane będą dla osób od 0 do 60 roku życia. Odbierać preparat będą mogły jedynie osoby dorosłe, ponieważ dawkowanie uzależnione jest od wieku dziecka.

Tymczasem w mediach społecznościowych rodzice z różnych regionów Polski dzielą się zdjęciami deklaracji, jakie dostają do podpisu w szkołach swoich dzieci. Mają to być zgody na przyjęcie przez nie tabletek z jodkiem potasu.

Prewencyjne komunikaty

Dystrybucja jodku potasu związana jest z trwającymi od wielu tygodni walkami w okolicach Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, ostrzeliwanej przez Rosjan.

Eksperci w dziedzinie energetyki jądrowej uspokajają, że główne zagrożenie dotyczy okolic samej elektrowni i nie daje podstaw do podnoszenia alarmu w całej Europie.

Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP, pytany o komunikaty MSWiA , zapewniał, że mają jedynie znaczenie prewencyjne.

- W tej chwili nie jesteśmy zagrożeni, ale musimy rozważać różne scenariusze. Nawet te mniej prawdopodobne i na nie się przygotować – mówił. Zachęcał też do śledzenie komunikatów Polskiej Agencji Atomistyki.

Sytuację radiacyjną można sprawdzać na bieżąco na stronie gov.pl/web/paa/sytuacja-radiacyjna.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama