Już we wtorek, 28 czerwca, o godz. 9, bursztynowa bryła zostanie w asyście świadków i ekspertów zważona, po to by trafić do Księgi Rekordów Guinnessa. W uroczystości wezmą udział przedstawiciele władz Gdańska, środowisk bursztynników, reprezentanci Okręgowego Urzędu Miar w Gdańsku, firmy Axis – producenta wag, krajowego Biura Rekordów itd.
Ci, którzy chociaż raz byli w gdańskim Muzeum Bursztynu, mieli okazję obejrzeć z bliska tę gigantyczną bryłę. Muzeum zakupiło ją do swojej kolekcji w 2021 roku. Bryła waży 68 kilogramów i pochodzi z Sumatry. Bursztyn sumatrzański to młodszy kuzyn bursztynu bałtyckiego. Ale też jest niezwykle ciekawy. Wygląda jak... skała albo meteoryt. Występuje w pokładach węgla brunatnego, skąd jest wydobywany jako surowiec dodatkowy. Powstał z żywic wytwarzanych przez kwiatowe rośliny okrytonasienne, które do dziś rosną w lasach równikowych Azji południowo-wschodniej. Z jakiegoś względu, najpewniej ówczesnych warunków środowiska, zawiera śladowe ilości inkluzji.
Dotychczasowa oficjalna bursztynowa rekordzistka również pochodzi z Sumatry. To 50-kilogramowa bryła, znajdująca się w kolekcji przedsiębiorcy Josepha Fama z Singapuru.
Gdańska bryła może więc powiększyć pomorskie konto rekordów wpisanych do Księgi Guinnessa. A jest już ich kilka.
Rekord Guinnessa w grze na fortepianie
Dotychczas jedynym - oficjalnym - gdańskim Rekordem Guinnessa jest rekord… wydzwoniony. 31 grudnia 2000 roku ponad 10 000 gdańszczanek i gdańszczan przywitało Nowy Rok dźwiękiem małych dzwoneczków. Fetowanie nowego tysiąclecia zbiegło się z pierwszym koncertem, zagranym przez nowy carillon, zainstalowany na wieży Ratusza Głównego Miasta.
Ale też mamy rekord Guinnessa gdańszczanina w długości… grania na fortepianie. Pobił go w 2010 roku Romuald Koperski, którego niestety nie ma już wśród nas. Ten podróżnik i autor bestsellerowego „Pojedynku z Syberią" dał się też poznać jako najwytrwalszy muzyk na świecie. Jego najdłuższy koncert fortepianowy trwał…103 godziny i 8 sekund, czyli cztery i pół doby przy fortepianie. Zdeklasował tym samym poprzedniego rekordzistę – Charlesa Brunnera z Węgier, który koncertował „tylko" 101 godzin i 7 minut. W repertuarze gdańszczanina znalazło się ponad 1500 utworów klasycznych oraz standardów jazzowych, a wystąpienie odbyło się w jednym z gdańskich centrów handlowych, gdyż oficjalna komisja wymaga, by rekord został pobity w miejscu publicznym.
Bursztynowe Titanic i latarnia morska
Rekordzistą pomorskim jest z kolei Tomasz Ołdziejewski, bursztynnik ze Sztutowa, znany m.in. z serialu dokumentalnego „Złoto Bałtyku”. Pan Tomasz ma już dwa rekordy wpisane do Księgi i na pewno jeszcze nie powiedział w tej sprawie ostatniego słowa.
Po raz pierwszy wpisano go, kiedy stworzył rekordową replikę liniowca HMS Titanic z bursztynu. Mierzy ona 1,532 metra długości, 0,154 metra szerokości oraz 0,367 metra wysokości. Bursztynowa rzeźba jest wiernym odwzorowaniem słynnego liniowca pasażerskiego, który zatonął w 1912 roku, podczas swojego pierwszego rejsu z Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych.
Druga rekordowa rzeźba z bursztynu Tomasza Ołdziejewskiego, wpisana do Księgi, została wykonana z inicjatywy miasta Hel i przedstawia tamtejszą latarnię morską. Rzeźba mierzy dokładnie 2,11 metra i waży 13.5 kilograma. Na potrzeby konstrukcji artysta zebrał około 70 kilogramów bursztynu, a statuetka powstała ze starannie wybranych kawałków „bałtyckiego złota”.
Autor dobrał poszczególne elementy tak, aby barwa kruszcu odzwierciedlała faktyczny wygląd obiektu. Prace nad przygotowaniem końcowego kształtu dzieła sztuki zajęły mu około 3 miesięcy. Najbardziej czasochłonnym elementem prac było wycięcie ponad 25 tysięcy bursztynowych cegiełek, z których zbudowana została latarnia.
Rekordowy pieróg
A teraz ciekawostka rekordowa ze świata kuchennych rewolucji. Największy na świecie pieróg też został ulepiony w Gdańsku. Rekordzista ważył 41 kilogramów, miał średnicę 96 centymetrów i 273 centymetrów obwodu. Wymiary olbrzyma przesłano do Londynu, do wydawców Księgi Rekordów Guinnessa. Sam pieróg, po tym jak dokonano pomiarów, został podzielony między mieszkańców Gdańska i zjedzony.
Rekordowa wieś
Wilkowo Nowowiejskie to wieś koło Lęborka nie byle jaka, bo... rekordowa. Pobito tutaj już kilka rekordów świata, które wpisano do Polskiej Księgi Rekordów i Osobliwości. Ale przez krótki czas Wilkowo widniało w latach 2009 -2012 w Księdze światowej Guinnessa z najdłuższą deską na świecie. Poprzedni rekord w tej kategorii należał do deski w Szymbarku i wynosił 36, 83 metra. Deska Wilkowa mierzyła niecałe 41 metrów. Ale w czerwcu 2012 Szymbark pokonał Wilkowo deską, mającą długość 46,53. Ostatnie metry rekordzistki przyciął sam prezydent Lech Wałęsa. I to ta deska dzierży światowy rekord.
Ale Wilkowo nie zraziło się tym i nadal biło rekordy świata, chociaż już nie zgłaszane do Księgi Guinnessa. To tu jest m.in. najdłuższy stół biesiadny na świecie (35 metrów długości), najdłuższa hulajnoga świata o wdzięcznej nazwie Oliwia, która ma ponad 20 metrów długości i waży… 250 kilogramów. Tu też znajduje się największe koło drewniane na świecie o średnicy 3 i pół metra oraz największy chodak, ważący 4 i pół tony, długi na ponad 4 i pół metra, szeroki na 2 metry i wysoki na ponad dwa i pół metra.
Tak, Wilkowo Nowowiejskie robi wrażenie.
Napisz komentarz
Komentarze