– Jesteśmy oburzeni atakiem zbrodniarza Władimira Putina na Ukrainę – mówiła w piątek, 25 lutego Aleksandra Dulkiewicz. – To, co jest ważne, to byśmy w Gdańsku, na Pomorzu i w Polsce zdawali sobie sprawę z tego, że to nie jest tylko atak na Donieck, Ługańsk czy Kijów. To jest atak na nowy porządek świata, który nastąpił po upadku Związku Radzieckiego.
WIĘCEJ: Wojna na Ukrainie. Rosyjskie wojska zaatakowały
Podczas konferencji prasowej prezydent poinformowała o zarządzeniu codziennych spotkań sztabu kryzysowego w urzędzie, którego celem będzie monitorowanie bieżącej sytuacji na Ukrainie, ale także reagowanie na rozwój wydarzeń. W piątek, 25 lutego pomorscy starostowie oraz prezydenci miast odbyli naradę z wojewodą Dariuszem Drelichem.
– Przygotowujemy, tak jak zgłosiliśmy panu wojewodzie, miejsca, w których obywatele Ukrainy będą mogli znaleźć bezpieczne schronienie na terenie naszego miasta. Przygotowujemy również jedno miejsce, które będzie punktem koordynacyjnym naszych działań, w którym będą mogli siedzieć także urzędnicy z biura cudzoziemców – zapowiedziała prezydent Dulkiewicz.
W Gdańsku pomoc nie tylko uchodźcom
Obecny na konferencji Maksim Slazin, którzy przyjechał do Gdańska po zaanektowaniu przez Rosję Krymu w 2014 r., mówił, że odebrał w czwartek, 24 lutego kilkadziesiąt telefonów od rodzin ukraińskich z pytaniem o możliwość przyjazdu na Pomorze. Już wcześniej miasto wytypowało cztery lokalizacje, do których będą trafiać uchodźcy. W sumie przygotowano miejsca dla 646 osób. Jednocześnie samorząd nie może zaoferować pomocy wszystkim potrzebującym, o czym przypominali urzędnicy.
Aby uzyskać pomoc, która jest gwarantowana przez rząd polski, osoby muszą wystąpić o status uchodźcy. Na razie prawodawstwo polskie pozwala udzielać pomocy w bardzo ograniczonym zakresie. Wczoraj rozmawialiśmy z ministerstwem na ten temat, propozycje w tej sprawie zostaną przesłane dzisiaj.
Joanna Pińska / dyrektorka Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku
– Apelujemy o wsparcie pomocy, która jest poza systemem pomocy społecznej, bo spodziewamy się, że ludzi bez żadnego statusu będzie więcej niż tych, którzy będą mieć status ochrony międzynarodowej – dodawała prezydent Gdańska. – Dzisiaj w sposób legalny samorząd nie może im pomóc. Jednocześnie musimy przygotować się na długi marsz. Spodziewamy się u nas przede wszystkim kobiet i dzieci. Wyzwaniem będzie przystosowanie szkół, bo przecież te dzieci objęte będą obowiązkiem szkolnym.
WIĘCEJ: Czy ranni z Ukrainy trafią do Szpitala Tymczasowego w Gdańsku? Polska przygotowuje się na przyjęcie ofiar wojny
Fundacja Gdańska uruchomiła stronę gdanskpomaga.pl. Tam mogą zgłaszać się osoby, które potrzebują pomocy, jak i te, które mogą ją zaoferować i nie pozostają obojętne wobec tego, co się wydarzyło. Strona działała już w czasie pandemii. Obecnie umożliwia także pomoc Ukrainie. Jest tłumaczona na języki angielski, ukraiński oraz rosyjski.
– Mieszkańcy zgłaszają się do nas licznie, oferując pomoc psychologiczną, w tłumaczeniu na ukraiński, w zbiórce rzeczy. Zależy nam na tym, by zebrać to wszystko w jednym miejscu, dlatego zachęcamy do korzystania z portalu gdanskpomaga.pl – mówiła Dobrawa Morzyńska, dyrektorka zarządzająca FG.
Jednocześnie za pośrednictwem Facebooka fundacja uruchomiła zbiórkę finansową, na którą wpłynęło już kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Napisz komentarz
Komentarze