Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Ceny masła mocno w górę. Dlaczego kostka kosztuje 10 złotych?

Ceny masła mocno wystrzeliły. Kostka kosztuje już 10 zł, a ludzie zastanawiają się, co jest tego przyczyną. I kiedy cena się zatrzyma.
masło
Kostka masła kosztuje już 10 zł, a ludzie zastanawiają się, co jest tego przyczyną

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

Z wysokimi cenami masła mieliśmy już styczność kilka lat temu. Wówczas kostka potrafiła w sklepach kosztować ponad 8 złotych. Dla klientów był to szok. 

Przyczyna takiej sytuacji była złożona i łączyła się z pożarami pastwisk w Australii, mniejszym terenem do wypasu bydła, spadającą produkcją mleka i w związku z tym masła. Z Australii produkty mleczne kupowała Azja, a skoro zabrakło tego produktu, to azjatyccy klienci ruszyli na zakupy w Europie. I to sprawiło, że w Polsce ceny podskoczyły.

Masło znowu jest drogie. To nie koniec podwyżek

W Internecie już krążą memy i satyryczne rysunki, na których mąż zagląda do lodówki i pyta, gdzie jest masło. 

– W sejfie – odpowiada żona.

To komentarz do tego, co dzieje się obecnie. Masło znowu jest drogie. Szczęście ma ten, kto kupi je za 8 zł, bo kostka kosztuje obecnie 10 zł i więcej.

Podwyżki zaczęły się już we wrześniu i jeszcze się nie zatrzymały. Mają potrwać przynajmniej do końca roku. Jednak teraz wzrost cen jest bardzo widoczny, bo tylko w listopadzie ten produkt podrożał aż o 31,8 procent. Główną przyczyną jest mniejsza produkcja mleka. 

– Mniejsza podaż na rynku staje się silnym impulsem do wzrostu cen masła, który obserwujemy obecnie – tłumaczy dr Krzysztof Łuczak, współautor raportu z Grupy BLIX. Trend.

To można z kolei wyjaśnić letnią suszą hydrologiczną. Mniej wody w glebie wpłynęło na plony zbóż przerabianych na paszę dla krów.

Promocje na masło coraz rzadziej

Dodatkowo można wskazać trudniejszą sytuację handlu i fakt, że sklepy są mniej skłonne, by organizować promocje na takie produkty. Stać na to tylko największe sieci.

Zaznaczmy, że drogie masło to nie tylko polski przypadek. 

– Część stad mlecznych w Europie ucierpiała także z powodu epidemii choroby niebieskiego języka, co nie tylko ograniczyło produkcję mleka, ale w niektórych przypadkach zmusiło hodowców do redukcji pogłowia. Wszystkie te czynniki razem przyczyniają się do ograniczonej podaży masła, a mniejsza dostępność produktu na rynku staje się silnym impulsem do wzrostu cen – wyjaśnia Tomasz Kosiński, ekspert z Foodcom.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Kkkk 11.12.2024 22:31
To jest chore, a rolnikowi na wsi płaci się za mleko po 1 zl

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama