Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Neptun zniknął z Helu. Kto go zastąpi?

Posąg Neptuna we wtorek, 22 października opuścił Hel i w najbliższym czasie zostanie przetransportowany do Australii. – Przekazałem go dla promocji Helu, ale muszę dbać o swoją własność – mówi właściciel stojącej od kilku lat na bulwarze nadmorskim rzeźby.
demontaż posągu Neptuna w Helu
Demontaż posągu Neptuna w Helu

Autor: Małgorzata Gradkowska | Zawsze Pomorze

Przez cztery lata stał na bulwarze w Helu, z cokołu patrząc w morze i stając się promocyjną wizytówką miasta, choć nie tak popularną, jak foki z fokarium. Jedni mówili, że tu jego miejsce, inni – że zamiast niego powinna raczej stanąć tu figura rybaka. Neptun miał stać na bulwarze nadmorskim w Helu przez dekadę, ale Arck Storm – właściciel posągu – wypowiedział miastu umowę użyczenia. Teraz, gdy – w atmosferze kłótni, pretensji i po mediacji – granitowy Neptun opuszcza Hel, ruszając w daleką zamorską podróż, żegnają go tylko dziennikarze i kilkoro jesiennych turystów.

Reklama

Posąg Neptuna w Helu. Umowa na 10 lat

Rzeźba Neptuna, od 2020 roku stojąca na helskim bulwarze, jest granitową kopią XVI-wiecznego posągu bolońskiej fontanny. To własność mieszkającego w Australii Polaka, który zamarzył o posiadaniu rzeźby, znalazł autora do jej wykonania i sfinansował całe przedsięwzięcie. 

W ramach podpisanej między Arckiem Stormem a władzami Helu umowy, miasto mogło korzystać z posągu przez 10 lat.

Umowa podpisana w sierpniu 2019 roku miała formę umowy licencyjnej, która dawała gminie prawo do nieodpłatnego wykorzystania rzeźby w celach promocyjnych miasta.

napisał kilka dni temu w oświadczeniu Mirosław Wądołowski / burmistrz Helu.

Mimo to, właściciel zmienił zdanie i postanowił odzyskać swoją własność.

– Miasto nienależycie zajmowało się zabezpieczeniem i konserwacją Neptuna – tłumaczy swoją decyzję Storm.

W umowie ustalono, że z obecności posągu ani gmina, ani nikt inny nie będzie czerpać korzyści majątkowych. Do obowiązków gminy należały natomiast ustawienie Neptuna, jego utrzymanie i konserwacja oraz ubezpieczenie, a po zakończeniu umowy – demontaż i transport do miejsca wskazanego przez właściciela (jednak nie dalej niż miejsce, z którego go odebrano).

Posąg Neptuna w Helu. Incydent z penisem

Tymczasem – jak uważa Arck Storm – miasto nie wywiązało się dostatecznie z obietnicy dbania o bezpieczeństwo posągu. Na jego decyzję mogła mieć wpływ sytuacja, podczas której Neptun stracił przyrodzenie. 

REKLAMA

Uroczyste odsłonięcie Neptuna na helskim bulwarze odbyło się w maju 2020 roku, a już w lipcu Neptun stał się ofiarą fantazji turysty z Warszawy, który wspiął się na cokół i oderwał bogowi mórz penisa, po czym kawałek granitu podarował swojej towarzyszce. Co prawda, incydent został nagrany przez kamery monitoringu, a sprawca okaleczenia figury ukarany, jednak Storm nabrał wątpliwości co do bezpieczeństwa swojego dzieła.

Storm mówi też dzisiaj, że musiał przypominać miejskim urzędnikom o utrzymywaniu Neptuna w czystości – choć czyszczenie go zapisane było w umowie.

– O ile wiem, umyli go raz, po tym jak przyjechałem do Helu i zobaczyłem, w jakim jest stanie – mówi. 

Uważa też, że ktoś zarabia na Neptunie, bo zdjęcie posągu znalazło się w sprzedawanym albumie.

– Po wcześniejszym ostrzeżeniu urzędu musiałem złożyć wypowiedzenie umowy – tłumaczył nam właściciel rzeźby. – Trwało to długo, bo miasto ociągało się ze sfinalizowaniem rozmów.

W sprawie przeprowadzono nawet mediacje – zaangażowano mediatora Krajowego Stowarzyszenia Mediatorów przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku i przedstawicieli prawnych obu stron.

– Prowadzone z udziałem mediatora oraz pełnomocników prawnych stron mediacje doprowadziły do zawarcia ugody, na podstawie której właściciel dokona na swój koszt i swoją odpowiedzialność demontażu i wywozu rzeźby z Helu, ponadto strony zrzekają się wobec siebie wszelkich roszczeń – informuje burmistrz Helu. – Uznaliśmy to rozwiązanie za korzystne dla gminy, ponieważ pozwala uniknąć trudnych do oszacowania kosztów ewentualnego odszkodowania, ale także niemałych kosztów demontażu i wywiezienia rzeźby oraz ryzyka uszkodzenia posągu z tym związanego, a które, zgodnie z umową, za ok. 5 lat gmina musiałaby pokryć.

Co sądzą o tym mieszkańcy Helu – nie wiadomo. Pod postem z treścią oświadczenia, zamieszczonym na profilu Urzędu Miasta na Facebooku, ograniczono możliwość komentowania.

ℹ️ Informujemy, że na dzień 22 października br. zaplanowane zostały przez właściciela posągu Neptuna (stojącego obecnie...

Posted by Miasto Hel on Wednesday, October 16, 2024
REKLAMA

Demontaż posągu Neptuna

W Helu we wtorek, 22 października pojawiła się ekipa zatrudniona przez Arcka Storma, a cały posąg został zdemontowany. Wcześniej, w poniedziałek, 21 października, zanim na dźwig potrzebny do demontażu weszli robotnicy, właściciel rzeźby odkręcił trójząb trzymany przez boga mórz.

– Sam to zrobiłem, bo to symboliczny gest – tłumaczy.

Posąg włożono w przygotowaną drewniano-metalową klatkę i przetransportowano do portu w Gdyni.

– Tam będzie zrobiony skan figury i na jego podstawie powstanie forma ze styroduru, specjalnego styropianiu – mówi Arck Storm. – Potem Neptun wyruszy w rejs i w styczniu wyładujemy go w Australii.

Koszt transportu właściciel szacuje na ok. 100 tys. złotych.

Na razie stanie w ogrodzie mojego domu w Perth. Potem zostanie oczyszczony i zakonserwowany. Prawdopodobnie wystawimy go wiosną na wystawie rzeźbiarskiej.

Arck Storm / właściciel posągu Neptuna

Rybak zamiast Neptuna?

– Wielka szkoda, że Neptuna nie będzie, bo oczywiście była to wielka atrakcja Helu – ocenia helski radny Mikołaj Dykta, obserwując demontaż posągu. 

Przypomina jednak, że nie wszyscy mieszkańcy byli zadowoleni z tego, że Neptun w ogóle pojawił się na bulwarze. 

REKLAMA

Na najbliższej sesji Rady Miasta będziemy wnioskowali o przeprowadzenie konsultacji społecznych. Mieszkańcy powinni wypowiedzieć się na temat tego, co miałoby stanąć w tym miejscu, zamiast Neptuna. Jest wiele osób, które wolałyby, by na bulwarze postawić figurę rybaka, bo przecież Hel to była rybacka wieś, na ścianie budynku w porcie jest postać sześciopalcego rybaka z Helu. A niektórzy być może nie będą chcieli, by cokolwiek tu stało. Trzeba z ludźmi o tym porozmawiać.

Mikołaj Dykta / helski radny

Mirosław Wądołowski także podaje, że Neptun zostanie godnie zastąpiony.

– Aktualnie pracujemy nad propozycją innego urozmaicenia wizualnego tego miejsca, które stanowiłoby nową atrakcję turystyczną – zapowiada.

posąg Neptuna w Helu
Posąg Neptuna w Helu (fot. Jakub Hałun | CC BY-SA 4.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0> | via Wikimedia Commons)

Neptun z Helu 

Autorem rzeźby Neptuna jest Tadeusz Biniewicz – rzeźbiarz samouk wykonał ją z białego granitu na zamówienie Arcka Storma w 2018 roku (prace trwały dwa lata). To kopia wykonanej w 1564 roku z brązu postaci Neptuna autorstwa Jeana de Boulogne, stanowiącej element fontanny z włoskiej Bolonii. 

Neptun autorstwa Biniewicza to nie tylko pierwsza wersja tej rzeźby wykonana w kamieniu, ale też największa kamienna rzeźba boga Neptuna na świecie – ma 3,4 m wysokości, a cały pomnik – licząc od podstawy cokołu do szczytu trójzębu w ręku Neptuna – 5,5 m wysokości.

Arck Storm ma dla Neptuna kolejne plany – w niedalekiej przyszłości zamierza otworzyć w Australii sieć hoteli Neptune Majestic. Posąg boga mórz autorstwa Biniewicza ma być symbolem całego przedsięwzięcia i stanąć w ogrodzie pierwszego hotelu.

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Storm 24.10.2024 15:35
Historię projektu rzeźbiarskiego co z nim będzie na prywatnej domenie właściciela; www.neptune-majestic.com

Bożena z Krakowa 24.10.2024 08:04
Uuufff!!! Kamień z serca, że w przyszłym roku nie będę musiała odwracać głowy bo to był tak wstrętny!! pomnik i nie miał nic wspólnego z Helem! i Kaszubami!

fuckyou 03.04.2025 18:17
Komentarz usunięty

Reklama
Reklama
Reklama