Zdarzenie miało miejsce w ostatnich dniach stycznia. Policjanci zostali powiadomieni o uszkodzeniu samochodu osobowego volkswagen na drodze niedaleko Malborka. Na miejscu jednak nie było nikogo. Właściciel samochodu oświadczył, że auto stało na parkingu przed jedną z firm w Dzierzgoniu. Mężczyzna nie wiedział, w jakich okolicznościach doszło do uszkodzenia pojazdu. Nikomu go nie pożyczał.
Policjanci sprawdzili, gdzie znajdowały się kluczyki do samochodu i kto mógł mieć do nich dostęp. Jedną z tych osób okazał się 22 -letni mężczyzna, pracujący w tej firmie. W trakcie dochodzenia, ustalono, że młody człowiek wykorzystał prosty dostęp do samochodu i zabrał go bez zgody właściciela. Wspólnie z kolegą wybrali się po hamburgery. Być może nigdy ten fakt nie wyszedłby na jaw, gdyby nie to, że na drodze wojewódzkiej 515 z Dzierzgonia do Malborka kierowca wpadł w poślizg i zjechał do rowu. Obaj amatorzy hamburgerów pozostawili uszkodzone auto na miejscu, licząc, że nic sie nie wyda.
Mężczyzna usłyszał zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdu bez zgody właściciela, i jego uszkodzenia. O dalszym losie 22-latka zadecyduje sąd.
Napisz komentarz
Komentarze