Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza

Lechia Gdańsk poprawiła grę, ale punkty pojechały do Częstochowy

Piłkarze Lechii, mimo wyraźnie lepszej gry, nie dali rady choćby zremisować z Rakowem Częstochowa i w meczu 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy przegrali w piątek, 23 sierpnia w Gdańsku 1:2.
Lechia Gdańsk poprawiła grę, ale punkty pojechały do Częstochowy
Lechia przegrała po raz czwarty w sezonie 2024/25

Autor: Grzegorz Radtke | Lechia Gdańsk

Trener Lechii Szymon Grabowski przed meczem z Rakowem postanowił o kilku zmianach w pierwszej jedenastce biało-zielonych. W bramce Bohdana Sarnawskiego zastąpił nowy nabytek Lechii Szymon Weirauch, którego gdański klub pozyskał z Zagłębie Lubin. Jako prawy obrońca w pierwszej jedenastce zadebiutował Tomasz Wójtowicz, pozyskany z Ruchu Chorzów. Obok niego na środku defensywy wybiegł na boisko Kosowianin Bujar Pllana. W pomocy zagrał Anton Carenko a na pozycji napastnika Bohdan Wiunnyk. Efekt tych zmian był taki, że Lechia wyszła na boisko tylko z dwoma polskimi zawodnikami.

ZOBACZ TEŻ: Lechia ciągle bez sponsora. Czy spłata zaległości pomoże w meczu z Rakowem?

Dla wielu kibiców i zapewne kierownictwa klubu te zmiany miały oznaczać też szanse na pierwsze punkty. Do meczu z Rakowem Lechia miała ich tylko dwa i zajmowała ostatnie miejsce w tabeli. Szansa na przełamanie oczywiście była, ale zadanie nie należało do najłatwiejszych.

Zanim obie drużyny zaczęły grać minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego kilka dni temu byłego dyrektora Lechii Zbigniewa Golemskiego. 

Lechia przez pierwszą połowę dłużej utrzymywała się przy piłce, ale nic z tego nie wynikało. Podopieczni trenera Grabowskiego oddali na bramkę rywala tylko jeden niecelny strzał. To zdecydowanie za mało by myśleć o prowadzeniu z takim przeciwnikiem jak Raków. Goście także nie byli przesadnie skuteczni dlatego do szatni obie ekipy schodziły przy bezbramkowym remisie.

Dynamiczny początek drugiej części w wykonaniu Lechii dawał nadzieję na to, że w końcu uda się jej zdobyć bramkę. Kilka dobrych akcji ofensywnych gospodarzy cechowały szybkość i zdecydowanie, ale tak jak w pierwszej odsłonie, brakowało skuteczności. Do czasu jednak. W 59. minucie meczu po znakomitym strzale z dystansu Rifeta Kapicia Lechia objęła prowadzenie. Utrata gola podziałała mobilizująco na piłkarzy Rakowa. Oni teraz przejęli inicjatywę i wiele wskazywało na to, że wyrównają stan meczu. Tak się stało w 87. minucie kiedy to napór Rakowa przyniósł mu wyrównującą bramkę. 

Lechia mimo lepszej niż ostatnio gry nie potrafiła zdobyć choćby jednego punkty. W ostatniej minucie meczu Raków zdobył zwycięskiego gola.      

Lechia Gdańsk – Raków Częstochowa 1:2 (0:0) 

Bramki: Rifet Kapić (59) - Patryk Makuch (87), Jonathan Brunes (90). 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama