Firma BEST świętowała jubileusz w swoim mateczniku: Gdyni, gdzie przed laty znad widoku na Zatokę Gdańską, z okien biurowca przy Morskiej, w jednym z pierwszych polskich open-space’ów z prawdziwego zdarzenia, wykuwały się zasady i strategie, pozwalające zrewolucjonizować rynek i śmiało sięgnąć po Europę.
– Po 22 latach w firmie, muszę powiedzieć, że stoimy przed bardzo ciekawym wyzwaniem wymyślenia spółki na nowo. Ten biznes, tak jak go prowadziliśmy dotychczas, całkowicie się zmienił. Zmienił się paradygmat, otoczenie, technologia – wymieniał Krzysztof Borusowski, prezes Zarządu BEST. – Myślenie o tym, czym BEST będzie za 5-10 lat jest tak samo porywające i fascynujące, jak to było w 2002 roku. Przyspieszenie, które jesteśmy w stanie w ten sposób uzyskać napawa optymizmem i pewnym dreszczykiem – dodał, podkreślając, że, pomimo postępującej w oszałamiającym tempie cyfryzacji i towarzyszącej jej dynamice firma od początku istnieje w oparciu o wartości: wiedzę, etykę oraz skuteczność.
Wspominał także kolejne etapy rozwoju BEST i dobre praktyki, które jako absolwent Harvard Business School, już na początku swojej firmowej aktywności, przywiózł z „wycieczki” na Wschodnie Wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Najpierw zrewolucjonizowały one branżę windykacji w Polsce, by później stać się dla niej standardem (z lepszym czy gorszym efektem, powielanym przez konkurencję).
– Dla nas dłużnik zawsze był klientem, z którym chcieliśmy pracować – podkreślił Krzysztof Borusowski i, zanim opowiedział o rozszerzaniu działalności BEST na rynek włoski, przypominał o historii. W 1994 roku, gdy firma powstała, Polska dopiero przygotowywała się do denominacji złotego i zgłaszała oficjalny wniosek o przyjęcie do Unii Europejskiej, Brazylia pokonała Włochy na Mundialu, a w Seattle, początkowo jako jedna z internetowych księgarni, zaczynał działalność Amazon.
– W 1997 roku, jako pierwsza „niebankowa” spółka BEST zadebiutowała na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Kolejne 4 lata dla BEST-u to był dosyć trudny okres. Było mnóstwo wiraży i mnóstwo decyzji; niestety w dużej części błędnych. Zakończyło się to prawie bankructwem – przyznał. – A w grudniu 2001 roku, przed sylwestrem, dwóch kapitalistów: Borusowski i Kucner [Marek – dziś wiceprezes Zarządu – dop. red.] przejęło spółkę za przysłowiową złotówkę. Pieniędzy na koncie rzeczywiście nie mieliśmy. Mieliśmy natomiast głowy pełne pomysłów. To było trochę jak u Reymonta: Ja nie mam nic, ty nie masz nic, to razem mamy w sam raz tyle, żeby założyć... wielką firmę – parafrazował.
– Wiedza, etyka i skuteczność – powtórzył za nim najważniejsze zasady budujące sukces jubilata i pioniera na niełatwym rynku Tomasz Limon, dyrektor zarządzający i prezes zarządu Pracodawców Pomorza.
Rada tej organizacji, zrzeszającej około 1,5 tysiąca podmiotów, stanowiących o sile regionalnego biznesu, zdecydowała się nagrodzić spółkę BEST i jej zarząd swoim najwyższym odznaczeniem: Złotym Medalem za zasługi dla gospodarki i Pracodawców Pomorza. Tomasz Limon zwrócił także uwagę na ludzi, którzy stoją za rozwojem spółki: - Firma jest jednym z liderów całego kraju w tej branży. Jest to niezwykły, ogromny sukces. Chciałbym serdecznie podziękować całemu zarządowi i wszystkim pracownikom firmy – zaznaczył.
Warto wspomnieć, że swoje urodziny BEST S.A. obchodził w modernistycznym gmachu Dworca Morskiego przy Nabrzeżu Francuskim w Gdyni. Mieszczący obecnie Muzeum Emigracji budynek jest jednym z symboli miasta, w którym BEST 3 dekady temu, po przeprowadzce z Sopotu na dobre, zapuścił korzenie.
Zarząd BEST
Nasza historia i korzenie sięgają głęboko. Równie głęboko sięgają nasze wartości: wiedza, etyka, skuteczność. Te same, niezmienne, będące częścią DNA naszej firmy. Dla nas wartości nie stoją obok biznesu, ale są jego fundamentem – dlatego naturalnie towarzyszą naszemu spojrzeniu na rynek, otoczenie i na nas samych.
Ten wyjątkowy jubileusz BEST jest dobrą okazją do celebracji, refleksji, ale przede wszystkim do podziękowań – wszystkim tym, którzy na przestrzeni lat mieli swój udział w sukcesie firmy – klientom, lokalnej społeczności, w której na co dzień funkcjonuje firma, kontrahentom i uczestnikom rynku finansowego.
– Dziękujemy naszym Klientom, którzy od tylu lat obdarzają nas zaufaniem. Każdego dnia prowadzimy tysiące rozmów i wspólnie wypracowujemy najlepsze rozwiązania – z Wami i dla Was, drodzy Klienci. Jesteśmy wdzięczni lokalnym społecznościom, w których na co dzień funkcjonujemy, naszym obligatariuszom i innym podmiotom pomagającym finansować działalność BEST, kontrahentom i uczestnikom rynku finansowego – deklaruje zarząd BEST. – Dziękujemy także naszym konkurentom na rynku zarządzania wierzytelnościami. Z wieloma z Was dzielimy wspólne wartości i standardy etyczne. Razem dbamy o domykanie obiegu finansowego na rynku, o jego równowagę, o przestrzeganie fundamentalnej zasady pacta sunt servanda, o rzetelność kupiecką. Najbardziej jednak dziękujemy wszystkim, którzy tworzyli i tworzą BEST – podkreśla zarząd spółki. – To, w jakim miejscu jesteśmy dziś, to, jakie sukcesy mamy na swoim koncie, zawdzięczamy ludziom tworzącym naszą firmę. Bo sukcesem jest nie tylko nasza stabilność, profesjonalizm i dobre wyniki finansowe, ale również to, jaką wartość niesiemy dla naszego otoczenia i dla nas nawzajem. Zerkamy w przeszłość i jesteśmy dumni z drogi, która już za nami. Nasza firma będzie kontynuować swoją misję. Jesteśmy przekonani, że nadchodzące lata będą co najmniej równie owocne i satysfakcjonujące, co minione trzydzieści.
Napisz komentarz
Komentarze