Ostatnie lata to gigantyczny rozwój kobiecej reprezentacji Polski, która - zwłaszcza w ostatnich dwóch latach - osiągnęła największe sukcesy. Złoto mistrzostw Europy, srebro Igrzysk Europejskich, występy w prestiżowym cyklu World Series. To już było, teraz Polki, wśród których zdecydowana większość to zawodniczki Biało-Zielonych Ladies Gdańsk, staną do gry o igrzyska w Paryżu. Stało się tak w wyniku drugiego miejsca Polek w Igrzyskach Europejskich 2023 roku w Krakowie. Od piątku, 21 czerwca do niedzieli, 23 czerwca 2024 roku reprezentacja Polski zagra w Monako w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Polskie rugbistki niedawno w świetnym stylu wygrały pierwszy z dwóch turniejów mistrzostw Europy w chorwackiej miejscowości Makarska. Teraz w Monako nasza drużyna będzie musiała radzić sobie bez kontuzjowanych Katarzyny Paszczyk i Małgorzaty Kołdej.
Polska - Czechy w piątek 21 czerwca
W turnieju kwalifikacyjnym w Monako drużyny zostały podzielone na trzy 4-zespołowe grupy. „Biało-Czerwone” w pierwszej fazie zmierzą się z Meksykiem, Czechami i Chinami. Ta ostatnia drużyna kilkukrotnie stawała na naszej drodze, wygrywając choćby w turnieju World Rugby HSBC Sevens Challenger. To zresztą drużyna z Azji wydaje się głównym faworytem do awansu.
- Szansa jest zawsze, nawet teraz, kiedy to Chinki znów będą naszymi przeciwnikami, a nasze dziewczyny nie zagrają w optymalnym składzie – mówi nam Marlena Mroczyńska, była rugbista i prezeska Biało-Zielonych Ladies Gdańsk.
Pierwszymi rywalkami naszej drużyny będą Czeszki, z którymi Polki zmierzą się w piątek 21 czerwca o godzinie 13. Dwa kolejne mecze grupowe zostaną rozegrane w sobotę. Najpierw o 10 zagramy z Meksykiem, a potem, jeśli wszystko ułoży się po naszej myśli, w starciu o pierwszą lokatę w grupie zagramy z Chinkami. Do ćwierćfinałów awansują po dwie najlepsze ekipy z każdej z grup, a także dwie drużyny z trzecich miejsc z najlepszym bilansem punktowym.
- Zwycięstwo w Chorwacji dużo nam dało. Mentalnie przełamałyśmy pewne bariery, nie poddałyśmy się, byłyśmy jednością. I bardzo dobrze się tam czułyśmy. To był dobry początek tych ważnych startów - mówi Hanna Maliszewska, na co dzień zawodniczka Biało-Zielonych Ladies Gdańsk.
- Bardzo chciałabym, żebyśmy doszły do finału i w końcu pokonały Chinki, które były dla nas do tego momentu nieosiągalne – dodaje popularna „Malina”. Wygrały z nami w tym sezonie trzy razy. To jednak rugby 7 - bardzo nieobliczalny sport. Musimy liczyć na odrobinę szczęścia, ale zagramy na pewno najlepsze rugby, jakie potrafimy. Oddamy na boisku całe serce, bo wiemy, o co toczy się walka. No i mam nadzieję, że w końcu to my wygramy – dodała jedna z najbardziej doświadczonych zawodniczek w polskiej kadrze.
Hanna Maliszewska przyznała także, że choć stawka zawodów w Monako jest wielka, to w zespole nie ma presji, która mogłaby nieco spętać poczynania naszej drużyny. – Na razie nie czujemy żadnej presji, przynajmniej ja. I mam nadzieję, że w dni meczowe nic się nie zmieni.
PRZEZCYTAJ TEŻ: Ogniwo Sopot wicemistrzem Polski w rugby
Trener kadry, były rugbista Lechii Gdańsk i reprezentacji Polski, Janusz Urbanowicz zdecydował się zabrać do Monako 13 zawodniczek, z których 11 gra na co dzień w Biało-Zielonych Ladies Gdańsk, a dwie w Legii Warszawa.
Reprezentacja Polski na turniej kwalifikacyjny w Monako
Julia Druzgała, Oliwia Krysiak, Hanna Maliszewska, Marta Morus, Natalia Pamięta, Oliwia Strugińska, Martyna Wardaszka, Sylwia Witkowska, Patrycja Zawadzka, Julianna Schuster, Anna Klichowska (wszystkie Biało-Zielone Ladies Gdańsk), Monika Pietrzak, Tamara Czumer-Iwin Legia Warszawa). Sztab szkoleniowy: Janusz Urbanowicz – trener, Jarosław Gdaniec - trener i analiza wideo, Robert Cajzer – fizjoterapeuta, Piotr Maj – menedżer.
Napisz komentarz
Komentarze