Gospodarzem XVII-wiecznego festynu na Ołowiance było Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku. W sobotę, 15 czerwca można było tam oglądać największe historyczne widowisko tego roku.
O, Holender! Niderlandzkie malarstwo i XVII-wieczny festyn w Gdańsku
W programie były pokazy dawnych tańców i rzemiosła oraz musztry, zabrzmiała też muzyka dawna i można było posłuchać opowieści o morskich wyprawach. Ale największą atrakcją dla gości były dzieła mistrzów niderlandzkiego malarstwa marynistycznego.
W ten sposób Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku wspólnie z mieszkańcami i turystami świętowało otwarcie jednej z najważniejszych wystaw w historii tej instytucji, zatytułowanej „Ci, którzy na statkach ruszyli na morze… Mistrzowie niderlandzkiego malarstwa marynistycznego XVII i XVIII w. w zbiorach polskich”.
To nie lada gratka dla miłośników malarstwa, nie tylko marynistycznego. Będzie dostępna dla zwiedzających do 15 września w Spichlerzach na Ołowiance.
Otwarciu wystawy towarzyszył festyn pod symbolicznym tytułem „O, Holender!”. Wydarzenie zainaugurowała w samo południe salwa z artylerii. Potem była okazja, by poznać tradycyjne tańce z regionu Gdańska, Belgii i innych krajów Europy, posłuchać gry na dawnych instrumentach, a nawet spróbować swoich sił w tańcach.
Były też inscenizacje dawnych portowych awantur, pościgu za rzezimieszkiem i werbunku do załogi. Przy okazji można było zobaczyć, jak wyglądało uzbrojenie XVII-wiecznych żołnierzy. Na uczestników festynu czekały również warsztaty garncarza, cyrulika i bursztynnika, a także kupiecki kram z towarami i marynarskim wyposażeniem.
Napisz komentarz
Komentarze