Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Anna Fotyga z poparciem Stowarzyszenia „Godność”

My jesteśmy zawsze po stronie tych, którzy walczą z „imperium zła”, podobnie jak po ich stronie był święty Jan Paweł II i był prezydent Reagan – mówiła we wtorek, 4 czerwca europosłanka Anna Fotyga pod pomnikiem papieża-Polaka i gospodarza Białego Domu z lat osiemdziesiątych. Tę „jedynkę” na pomorskiej liście Prawa i Sprawiedliwości do europarlamentu na konferencji prasowej zatytułowanej „O co walczyliśmy i o co walczymy” poparła m.in. grupa opozycjonistów z okresu PRL, w tym członkowie Stowarzyszenia „Godność”.
konferencja prasowa Anny Fotygi z PiS
Konferencja prasowa Anny Fotygi z PiS

Autor: Jacek Wierciński | Zawsze Pomorze

Konferencję prasową „O co walczyliśmy i o co walczymy” zorganizowano we wtorek, 4 czerwca, na 5 dni przed zaplanowanymi na niedzielę, 9 czerwca wyborami do Parlamentu Europejskiego. O nieprzypadkowości daty i miejsca jej organizacji: pod Pomnikiem Jana Pawła II i Ronalda Reagana w gdańskim Parku Reagana, przypomniał Czesław Nowak. Prezes i współzałożyciel Stowarzyszenia „Godność”, a w PRL działacz opozycji i więzień stanu wojennego, wybrany na posła do Sejmu z ramienia Komitetu Obywatelskiego w Gdyni w wyborach 4 czerwca 1989 roku, zaznaczył, że spotkanie z dziennikarzami zorganizowano w 45. rocznicę pielgrzymki do Polski Jana Pawła II (1979) oraz w przeddzień 20. rocznicy śmierci prezydenta Stanów Zjednoczonych Ronalda Reagana (2004).

– Ci dwaj ludzie obalili komunizm i dlatego ten pomnik postawiliśmy, ku ich czci, jako wyraz wdzięczności za to, co zrobili dla Polski – podkreślił, wskazując na monument, Czesław Nowak.

Wybory do europarlamentu 2024. Stowarzyszenie „Godność” poparło Annę Fotygę 

– Nasz głos był niedostatecznie brany pod uwagę, a przecież o niebezpieczeństwach takich przedsięwzięć, jak Gazociąg Północny – Nord Stream 1 i Nord Stream 2, ostrzegaliśmy od samego początku. Takim głosem sumienia całego wolnego świata był świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński – mówiła z kolei europosłanka Anna Fotyga, „jedynka” na pomorskiej liście Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Parlamentu Europejskiego, odnosząc się do kryzysów z trudem przezwyciężanych przez Polskę i inne państwa demokratycznego Zachodu w kontekście wojny w Ukrainie, m.in. energetycznego i na rynkach rolnych.

Anna Fotyga, konferencja prasowa, Gdańsk 2024
Konferencja prasowa Anny Fotygi z PiS (fot. Jacek Wierciński | Zawsze Pomorze)

Ubiegająca się o reelekcję kandydatka wskazała, że wspomniane kryzysy miały zdestabilizować wspierających Ukrainę sąsiadów, w tym największego – Polskę. Podkreśliła, że świat nie wykazał w ich obliczu wystarczającej solidarności oraz niewystarczająco dostrzegł zagrożenie. Zanim złożyła kwiaty pod pomnikiem, regionalna liderka PiS w eurowyborach dodała jeszcze: 

– My jesteśmy zawsze po stronie tych, którzy walczą z „imperium zła”, podobnie jak po ich stronie był święty Jan Paweł II i był prezydent Reagan. To dziedzictwo pamiętamy i będziemy je z całą pewnością kontynuowali, ale potrzeba jest, żeby sprostać temu wyzwaniu solidarności całego świata; nie w wykorzystywaniu okazji do plasowania swojej produkcji na zdestabilizowanych rynkach. Mówię tutaj o bardzo wielu graczach, również graczach wolnego świata, którzy muszą się zmobilizować i tego typu rozwiązania przyjąć.

Na konferencji prasowej pojawili się m.in. działacz NSZZ „Solidarność” od września 1980 roku i również poseł Sejmu kontraktowego Tadeusz Bień, więziona w okresie stanu wojennego jako młoda opozycjonistka, późniejsza, była dziś, radna PiS w Gdańsku Anna Kołakowska czy obecny przewodniczący Klubu PiS w Radzie Miasta Gdańska Kazimierz Koralewski

Z kolei uczestnik Sierpnia 1980, więzień stanu wojennego i działacz antykomunistyczny Stanisław Fudakowski, sekretarz Stowarzyszenia „Godność”, odczytał apel tej organizacji zachęcający do głosowania na Annę Fotygę.

W dokumencie wskazano na wymaganą naprawę Unii Europejskiej: 

„[...] Jej obecny kształt i narastająca presja na kraje członkowskie, aby krok po kroku rezygnowały z własnej suwerenności; jest niezgodny z interesem naszego kraju. Tak samo, jak nie do przyjęcia są doktrynalne pomysły w rodzaju Zielonego Ładu czy kulturowej rewolucji mającej zniszczyć chrześcijański ład moralny i przywiązanie do narodowych tradycji. Nadzieją na zmianę tego kursu jest wymiana elit rządzących Unią” – napisano, nazywając kandydatkę PiS „doświadczoną specjalistką od stosunków międzynarodowych” i „jednym z nielicznych europarlamentarzystów, który od dawna ostrzegał brukselskich polityków przed Rosją Putina”.

Dr Arkadiusz Kazański: Nie było sił społecznych, które mogłyby spowodować dojście do przejęcia władzy w sposób pokojowy

– Wtedy tak naprawdę nie było sił społecznych, które mogłyby spowodować dojście do przejęcia władzy w sposób pokojowy przez stronę solidarnościową. Ogólniej mówiąc, w tamtym czasie potrzebne były te wybory czerwcowe 1989 roku. One otworzyły pewną drogę, nie wiadomo, jak szeroką, do rzeczywiście istotnych zmian w życiu i moim, i państwa, i w życiu całej naszej ojczyzny. Możemy to powiedzieć, naprawdę bez żadnego przekąsu, bez żadnych skrupułów, bez żadnych obaw, bo widzimy te zmiany – przyznał dr Arkadiusz Kazański z Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku, który opowiadał o swoim osobistym stosunku do przełomu 1989 roku, a „jako historyk” stwierdził: 

– Oczywiście, możemy powiedzieć też, że mogło być lepiej, mogło być inaczej, można było tę sytuację wykorzystać w sposób inny. To prawda, bo te czerwcowe wybory ‘89 roku, moim zdaniem, obaliły te całe uzgodnienia okrągłostołowe czy jeszcze wcześniejsze magdalenkowe, i można było rzeczywiście, z poparciem społeczeństwa, przejąć wtedy władzę w sposób pokojowy, ciesząc się mandatem i legitymizacją społeczną. 

– Wtedy tego nie zrobiono, ja pamiętam, że pomstowano na to przez wiele lat, ale ta sytuacja potem doprowadziła do tego, że były też prezydentura Lecha Kaczyńskiego, rządy Prawa i Sprawiedliwości, potem dwie kadencje rządów PiS, prezydentura Andrzeja Dudy. Te wybory czerwcowe na pewno były i są ważnym wydarzeniem w naszej najnowszej historii Polski – dodał dr Arkadiusz Kazański.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama