Uroczystość z udziałem uczestników wydarzeń historycznych i przedstawicieli władz państwa, parlamentu, samorządu m.in. Lecha Wałęsy, Małgorzaty Kidawa-Błońskiej, Beaty Rutkiewicz, Mieczysława Struka, Aleksandry Dulkiewicz odbyła się w asyście honorowej Marynarki Wojennej RP.
W czerwcu 1989 roku Lech Wałęsa stał na czele demokratycznej opozycji. Miał 46 lat i na koncie Pokojową Nagrodę Nobla. Za niewiele ponad rok z powodzeniem kandydował na urząd prezydenta. Co ważne stał się pierwszym w historii prezydentem RP wybranym w wyborach powszechnych.
- Chcemy następnych sukcesów – mówił Lech Wałesa. - My rozbijaliśmy stary porządek, by zbudować nowy. W tamtym czasie nie mogliśmy więcej, bo było zbyt niebezpiecznie. Dzisiaj, po 40 latach, możemy to kontynuować. Niech Polska będzie tą, o której marzyliśmy, o jaką walczyliśmy.
Szymon Hołownia, marszałek Sejmu RP w swoim przemówieniu nawiązał do zbliżających się wyborów do Europarlamentu.
- My się wolności, dopiero musimy uczyć – stwierdził marszałek. - My cały czas ją testujemy, cały czas sprawdzamy siebie w tych warunkach wolności jako naród. I dzisiaj trzeba sobie powiedzieć, że dla wolności są trzy podstawowe rzeczy, jej trzy filary. Po pierwsze to bezpieczeństwo, po drugie - rozwój, po trzecie – pojednanie. Dzisiaj musimy się zmobilizować i dokonać jeszcze raz tego wyboru, którego dokonaliśmy 35 lat temu. Wyboru za wolnością, za samostanowieniem, za mądrą, wolną, solidarną, lepszą, gościnną, otwartą na innych Polską. To jest stawka tych wyborów. I dlatego nie może nas 9 czerwca przy urnach zabraknąć – dodał Szymon Hołownia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Stefan Chwin: To stół, na którym powstał znak-symbol „Solidarność”. Przy nim napisałem „Hanemanna”
Uroczystości rocznicowe w Gdańsku bez przywołania historii miejsca, w którym się odbywały nie byłyby pełne.
- Plac Solidarności jest wyjątkowym miejscem – mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. - W grudniu 1970 roku był świadkiem tragicznych wydarzeń. To m.in. tu spłynęła krew robotników. Następnie, po długim strajku, stoczniowa Brama nr 2 stała się symbolem podpisania Porozumienia Gdańskiego i symbolem tego, że dla dobrych celów możemy się porozumieć nawet z komunistyczną władzą. Dzisiaj, kiedy obchodzimy 35. rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów, pamiętamy o przeszłości, ale zastanawiamy się także, ile jeszcze czeka nas wyzwań. Musimy pamiętać, że wolność i demokracja nie są nam dane raz na zawsze. Bądźmy dumni z tego, co osiągnęliśmy wspólnie. 35 lat temu wielkie porozumienie rozpoczęło zmianę w Polsce i w Europie, ale pamiętajmy, że nie możemy dać sobie tego odebrać. W kampanii profrekwencynej cytujemy hasło sprzed 35 lat – Nie śpij, bo Cię przegłosują. To wezwanie dla każdej i każdego z nas. 9 czerwca nie prześpijmy i idźmy na wybory.
Napisz komentarz
Komentarze