Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zróbmy wszystko, byśmy mogli bezpiecznie żyć i się rozwijać

Bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne mają dzisiaj znaczenie absolutnie kluczowe. Sytuacja międzynarodowa staje się coraz bardziej niebezpieczna. Premier Donald Tusk zdradził na konferencji, że Rosja przygotowuje przed wyborami do Parlamentu Europejskiego rozmaitego typu ingerencje, także w sam proces wyborczy. Jego zdaniem ich skala jest coraz większa. Najmocniej zagrożone są Polska, Litwa, Łotwa, Estonia i Finlandia. Trzeba dać temu odpór.
Zróbmy wszystko, byśmy mogli bezpiecznie żyć i się rozwijać

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Rosyjskie akcje nie są niczym nowym. Ale zaskakujące jest to, co powiedział premier, że będą się one nasilać. I zaapelował, aby wszystkie służby bez wyjątku, szczególnie tam, gdzie mamy do czynienia z infrastrukturą krytyczną, były czujne i gotowe do zwiększonej aktywności, żeby Polska była bezpieczna także ze strony tych, którzy przygotowują akcje dywersyjne czy sabotaże.

Polska, Unia Europejska i NATO stoją wobec nasilających się zagrożeń. Po agresji Rosji Putina, w Ukrainie wciąż trwa pełnoskalowa wojna. Na Słowacji doszło do bezprecedensowego zamachu na urzędującego premiera Roberta Fico, który wciąż przebywa w szpitalu i walczy o powrót do zdrowia. W Gruzji obserwujemy masowe protesty przeciw powrotowi projektu ustawy o tzw. zagranicznych agentach, ale także wyrazić swoje poparcie dla starań Gruzji o członkostwo w Unii Europejskiej. Rosja robi wszystko, by zdestabilizować tam sytuację i podporządkować sobie Gruzję. Podziały w gruzińskim społeczeństwie są ogromne, a gra toczy się o demokrację i europejską przyszłość tego kraju.

CZYTAJ TAKŻE: Mariusz Szmidka z Nagrodą Specjalną Press Club Polska!

W Polsce dochodzi do serii dużych pożarów, a służby wyjaśniają, czy te zjawiska w jakikolwiek sposób się łączą. Z kolei na granicy polsko-białoruskiej nasilają się próby przekroczenia zapory. 

Na domiar złego sędzia Tomasz Szmydt uciekł do Białorusi i tam zrzekł się urzędu. Teraz krytykuje polskie władze za ich stosunek do Rosji i Białorusi oraz chwali Aleksandra Łukaszenkę. Jego zachowanie – wg polskich służb - sugeruje, że mógł być współpracownikiem białoruskiego lub rosyjskiego wywiadu.

To wszystko budzi coraz większy niepokój i lęk. Bez wątpienia ta sytuacja wymaga konkretnych działań, zabezpieczeń i czujności. Dobrze, że rząd zapowiada wzmocnienie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, a także zapory na granicy polsko-białoruskiej. To jest czas, kiedy Polska powinna wzmacniać tarcze ochronne naszego terytorium na lądzie, morzu i w powietrzu.

Federacja Rosyjska jest najważniejszym i bezpośrednim zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa. Ich nieobliczalność i prowokacje nadal stanowią bezpośrednie zagrożenie dla międzynarodowej stabilności, pokoju i dobrobytu. Jestem przekonany, że kwestie bezpieczeństwa zdominują teraz kampanię do Parlamentu Europejskiego. I bardzo dobrze!

Trzeba i należy przypominać, że NATO zbudowane jest na fundamentalnych wartościach takich jak bezpieczeństwo i suwerenność narodowa. A obecność żołnierzy amerykańskich w Europie w ramach NATO jest kluczowym elementem stabilizacyjnym i odstraszającym takich agresorów jak Rosja Putina. 

Nie ma bezpiecznej Europy bez bezpiecznej Polski i odwrotnie. Jestem przekonany, że pragnienie pokoju przeważa w każdym człowieku. Zatem zróbmy wszystko, byśmy mogli bezpiecznie żyć i się rozwijać.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

aseqasdqqweasd 20.05.2024 17:21
Jak trwoga, to do Boga??! A gdzie te wspierane opiniami "ałtorytetów" działania demobilizacyjne, likwidowanie armii, przeszkolenia i gotowości? Gdzie ta niewielka, ale sprawna, mobilna i zawodowa armia??! Gdzie flota? Przyjemnie się klepało cudze pomysły, usłużnie podsuwane przez dobrze ubranych "konsultantów"? Kasą się to zasypie? Jak pokazuje przykład Ukrainy - nie zasypie. Bo jeszcze trzeba umieć to obsłużyć i wykorzystać. Rozumnie dowodzić. Ukraina to setki lat kozackiej tradycji, ludzie wychowani w wojskowej organizacji do dzisiaj. dlatego dają radę. My zapomnieliśmy, że jesteśmy "narodem szabli" a w ramach "bezstresowego wychowania" pozbawiliśmy się umiejętności i instynktu samozachowawczego.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama