Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W Pelplinie oddano cześć powstańcom styczniowym, których ciała spoczęły na miejscowym cmentarzu

Powstanie styczniowe było jednym z przykładów walki o niepodległość Polski podczas zaborów. O ile uczestnicy powstania listopadowego nie doczekali się pomocy z zewnątrz, a rządy większości państw europejskich, napiętnowały ich jako „wichrzycieli” i zdrajców, to w przypadku zrywu styczniowego odbiór podjętej walki był już zgoła inny. Powstanie styczniowe było największym i najdłużej trwającym polskim powstaniem narodowym, spotkało się z poparciem międzynarodowej opinii publicznej. Na pelplińskich nekropoliach można znaleźć kilka mogił jego uczestników.
(fot. Tomasz Jagielski)

- Walki rozpoczęły się 22 stycznia 1863 roku – opowiada Tomasz Jagielski ze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, Oddział Kociewski. - Mieszkańcy Pomorza i Kociewia nie wchodzili w skład Królestwa Polskiego, a Pruskiego, ale również czynnie przyłączyli się do walki prowadzonej przez rodaków z Moskalami.
Członkowie i sympatycy Zrzeszenia Kaszubsko Pomorskiego oddział Kociewski w Tczewie oraz Pelplinie pamiętają o bohaterach tych walk. W rocznicę wybuchu powstania styczniowego upamiętnili tych pochowanych na pelplińskich nekropoliach.

Pasjonat historii Pelplina, Kociewia, Bogdan Solecki zaprezentował ich sylwetki i udział w insurekcji. Przybliżmy sylwetki kilka osób walczących przed 159. latami w powstaniu styczniowym z terenu Kociewia.

W Pelplinie na cmentarzu przy kościele Bożego Ciała spoczywają Anastazy Pruszak i Walenty Stefański bohaterowie okresu powstania styczniowego 1863 roku.

Walenty Stefański urodził się w 1813 roku. Był uczestnikiem powstania listopadowego w latach 1830-31. Księgarzem w Poznaniu i przywódcą Związku Plebejuszy w tym mieście podczas Wiosny Ludów w 1848 roku. Za napisany tekst w piśmie „Nadwiślanin” pt. „Co teraz zrobić?” został ukarany z artykułu za „zbrodnię stanu” i skazany na dwa lata twierdzy w Wisłoujściu w latach 1863 – 64. Po odbyciu kary osiadł w Pelplinie i założył Towarzystwo Rolnicze i kasę pożyczkową. Zmarł w mieście nad Wierzycą w roku 1877.

Drugi z powstańców - Anastazy Pruszak urodził się 15 kwietnia 1846 roku w Bytoni jako syn nauczyciela Stanisława Pruszaka. Podczas powstania styczniowego był żandarmem narodowym. Do zadań tego oddziału należała ochrona władz powstańczych oraz egzekwowanie wyroków na zdrajcach, szpiegach i osobach szkodzących polskim sprawom. Po zakończonych walkach został zesłany w głąb Rosji. Po powrocie osiadł w Pelplinie, gdzie wspólnie z żoną Kazimierą z Dzierzgowskich prowadzili hotel „Pólko”. Należał do pelplińskiego Towarzystwa Śpiewu św. Cecylii i Towarzystwa Czeladzi Katolickiej. Zmarł 31 lipca 1902 roku, a pochowano go na cmentarzu w Pelplinie.

W Pelplinie miejsce spoczynku znalazł także Stanisław Dzierzgowski, który zmarł w 1890 roku. W chwili śmierci miał 76 lat, był ziemianinem z Komorowa w powiecie brodnickim. Brał udział w powstaniu, które wybuchło w Wielkopolsce w 1848 roku. Walczył w bitwach pod Książem i Mirosławiem. Popierał idę walki powstańczej w kolejnych latach. W grudniu 1862 roku w jego posiadłości przeprowadzono rewizje w poszukiwaniu broni. W 1864 roku zamieszkał w Pelplinie, gdzie wspólnie z teściem Walentym Stefańskim wybudowali okazały dom. Ozdabiały go rzeźby z popiersiami polskich królów oraz malowidłami Orła, Pogoni i Trójcy Świętej. W budynku odbywały się liczne uroczystości kulturalne, zabawy, przedstawienia teatralne i spotkania mieszkańców Pelplina.

- Dzięki staraniom Bogdana Soleckiego, został zlokalizowany grób powstańca styczniowego Korneliusza Lipińskiego – informuje Tomasz Jagielski. - Syn gospodarza z Pączewa, wyruszył do walki powstańczej w 1864 roku jako uczeń chojnickiego gimnazjum. Uczestniczył w jednej z potyczek, a po wycofaniu się na stronę pruską został aresztowany i więziony w Działdowie i Poznaniu. Żył w latach 1844 – 1913.

W lipcu 1930 roku na pelplińskim cmentarzu parafialnym pochowano jeszcze jednego weterana powstania styczniowego - Władysława Kłoskowskiego. Pochodzący z Tczewa wojak w chwili śmierci miał 87 lat. Niestety, jego mogiła nie przetrwała do dzisiaj.

Wśród powstańców styczniowych wielu było uczniami Collegium Marianum w Pelplinie, a także seminarium duchownego. Z murów tych uczelni wywodziło się wielu polskich patriotów.

- Warto czcić i utrwalać pamięć o przodkach, którzy walczyli za ojczyznę – podkreślają członkowie ZKP Oddział Kociewski. 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama