Zabójstwo w Słupsku. Nie żyje 28-latek z Nepalu
Do tragedii doszło w godzinach późnowieczornych w sobotę w hostelu pracowniczym, w którym mieszkają obcokrajowcy, przy ulicy Kołłątaja w Słupsku. Ofiara to 28-letni obywatel Nepalu, a wkrótce po zdarzeniu zatrzymany został 35-letni obywatel Gruzji oraz dwie kobiety w wieku około 40 lat, będące obywatelkami Ukrainy.
- Obywatelowi Gruzji został przedstawiony zarzut o czyn z artykułu 148 paragraf 1 kodeksu karnego [zabójstwo – dop.red.]. Prokurator skierował do sądu wniosek o skierowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy i sąd uwzględnił ten wniosek – relacjonuje prokurator Justyna Dylewska, zastępca Prokuratora Rejonowego w Słupsku, która potwierdza, że przeprowadzona została sekcja zwłok 28-latka oraz inne czynności związane z ustalaniem okoliczności jego zgonu.
Autopsja wykazała, że śmierć nastąpiła w wyniku zadania rany kłuto-ciętej w okolicach szyi. Jednak śledczy nie informują na temat narzędzia zbrodni oraz tego, czy – jak donosiły wcześniej lokalne media - obrażenia zadano nożem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Policjanci udaremnili ustawkę pseudokibiców w lesie na Kaszubach! W ruch miały pójść maczety
Wiadomo jednak, że 35-latkowi grozi wyrok więzienia nie krótszy od lat 8, kara 25 lat lub nawet dożywotniego pobytu za kratami
Podejrzane o tzw. poplecznicwo w związku z zacieraniem śladów zbrodni są dwie obywatelki Ukrainy: jedna w wieku 39, druga ok. 43 lat. Obie kobiety zostały przesłuchane, a po zastosowaniu wobec nich dozoru policji oraz zakazu opuszczania kraju, zwolnione do domu. Grozi im od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze