Hans G. niewinny gróźb karalnych i dyskryminacji. Jest prawomocny wyrok
Sąd Apelacyjny w Gdańsku prawomocnym orzeczeniem z 7 listopada 2023 roku utrzymał w mocy zaskarżony wyrok w sprawie karnej toczącej się przeciwko Hansowi G. Wcześniej – w maju 2022 roku – o uniewinnieniu niemieckiego przedsiębiorcy działającego na Pomorzu z zarzutów dyskryminacji i gróźb karalnych zadecydował Sąd Okręgowy w Gdańsku.
– Takie zakończenie sprawy karnej oczywiście nie jest dla mnie satysfakcjonujące. Jeszcze raz podkreślam, że wypowiedzi Hansa G. były nie tylko skrajnie obraźliwe, ale i budziły we mnie (i innych jego pracownikach) strach. Tak nie powinien się czuć żaden pracownik i żaden człowiek – napisała w portalu społecznościowym, dziękując za wsparcie, jakie otrzymała w „walce”, oraz prosząc o „dalszą konsolidację wokół sprawy obrony dobrego imienia naszej Ojczyzny a także promowania prawdy o historii relacji polsko-niemieckich”, Natalia Nitek-Płażyńska, która w sprawie miała status pokrzywdzonej.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku w sierpniu 2023 roku, również prawomocnym wyrokiem, nakazał mężczyźnie przeprosiny oraz zapłatę 50 tysięcy złotych na rzecz Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie – Oddziału Muzeum Stutthof. Był to finał cywilnego procesu dotyczącego tych samych obraźliwych i nienawistnych słów, wypowiadanych przez przedsiębiorcę wobec pracowników.
Czytaj: Wyrok: Przeprosiny i zapłata 50 tys. zł za „Zabiłbym wszystkich Polaków”
– Nie można tracić z pola widzenia, iż ani Konstytucja RP, ani Konwencja Ochrony Praw Człowieka i Podstawowych Wolności [tzw. Europejska Konwencja Praw Człowieka – dop. red.] nie chronią sfery wolności wypowiedzi w sposób bezwzględny, niezależnie od tego, czy jest ona wyrażona w okolicznościach publicznych, czy w sferze życia prywatnego – tłumaczył w ustnym omówieniu motywów tamtego wyroku sędzia Jakub Rusiński, przewodniczący składu orzekającego w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku, wskazując, że chodzi tu o „wypowiedzi jednoznacznie znieważające”.
Czego dotyczy sprawa Hansa G.?
Stwierdzenia Hansa G., których dotyczyły obydwa procesy, padły w jego firmie w ciągu 7 miesięcy na przełomie 2015 i 2016 roku. Mężczyzna określał się hitlerowcem i nazistą. Naśladował też dźwięk karabinu maszynowego. Mówił: „idiot Polak”, „fucking stupid country” czy „zabiłbym wszystkich Polaków, nie miałbym z tym problemu”.
Wypowiedzi G. zostały zarejestrowane przy pomocy telefonu komórkowego przez jego ówczesną pracownicę Natalię Nitek-Płażyńską. Zanim słowa przedsiębiorcy stały się przedmiotem śledztwa i procesów sądowych, późniejsza (od 2018 roku) żona posła Prawa i Sprawiedliwości Kacpra Płażyńskiego, która w wyborach 15 października 2023 roku bez sukcesu kandydowała do parlamentu z list tego ugrupowania, przekazała nagrania telewizji TV Republika, a ta wyemitowała je w odcinku programu „Otwartym tekstem”.
Napisz komentarz
Komentarze