Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

PAP niesłusznie zwolniła dziennikarkę. Jest prawomocny wyrok

Uprawomocnił się wyrok Sądu Rejonowego w Warszawie uznający, iż gdańska dziennikarka Anna Kisiscka została bezprawnie zwolniona z Polskiej Agencji Prasowej.
PAP niesłusznie zwolniła dziennikarkę. Jest prawomocny wyrok

Autor: Bezpartyjni Samorządowcy

12 października Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnym postanowieniem oddalił apelację PAP potwierdzając, że nie było podstaw do zwolnienia dziennikarki i podtrzymując w całości wyrok stołecznego sądu rejonowego, który przyznał Annie Kisisckiej maksymalne odszkodowanie. Agencji przysługuje w tej sprawie prawo do skargi kasacyjnej.

CZYTAJ TEŻ: Dziennikarka zwolniona z gdańskiej PAP wygrała w sądzie

Anna Kisicka była dziennikarką gdańskiego oddziału PAP. Zwolniono ją trzy lata temu, po tym, jak zaprotestowała przeciw usunięciu przygotowanego przez nią fragmentu tekstu. Chodziło o depeszę po wyroku sądu w sprawie zmian w wystawie stałej w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Zmian dokonał dr Karol Nawrocki, ówczesny dyrektor MIIWŚ, dziś prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Zaprotestowało przeciw temu grono twórców wystawy, skupione wokół pierwszego dyrektora placówki, prof. Pawła Machcewicza. Wyrok sądu był na tyle niejednoznaczny, że obie strony uznały się za zwycięzców. Gdański oddział PAP przygotował w tej sprawie depeszę zestawiającą komentarze obu stron procesu. Po godzinie-dwóch od chwili jej publikacji, z tekstu usunięto jednak wypowiedź prof. Machcewicza, na co dziennikarka zareagowała wysyłając do pracowników PAP e-mail wskazujący na nierzetelność. Krótko po tym została zwolniona z pracy.

Zgodnie z prawomocnym już orzeczeniem, dziennikarka ma otrzymać odszkodowanie w wysokości trzech miesięcznych wynagrodzeń.

– Zwolniono mnie po 12 latach nienagannej, solidnej, nagradzanej pracy. W wypowiedzeniu Agencja zarzuciła mi nierzetelność, której się nie dopuściłam, co potwierdziły sądy dwóch instancji. Natomiast PAP złamała podstawowe zasady dziennikarstwa nie publikując przygotowanej przeze mnie depeszy zawierającej komentarz jednej ze stron procesu ws. wystawy głównej Muzeum II Wojny Światowej – komentuje Anna Kisicka w mailu nadesłanym do zawszepomorze.pl.

Zgodnie z prawomocnym już orzeczeniem, dziennikarka ma otrzymać odszkodowanie w wysokości trzech miesięcznych wynagrodzeń.

W związku z tą sprawą toczy się jeszcze jeden proces dotyczący uznania za bezskuteczne wypowiedzenia umowy o pracę oraz zapłaty odszkodowania innemu byłemu dziennikarzowi gdańskiej PAP, Robertowi Pietrzakowi, wyrzuconemu z Agencji po 22 latach pracy. Pietrzak w procesie wytoczonym PAP przez Kisicką potwierdził wersję zwolnionej koleżanki. Zwolniono go za to dyscyplinarnie pod zarzutem rzekomego składania fałszywych zeznań.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama