Polski big-bit nie zaczął się od koncertu w „Rudym Kocie”, a Franciszek Walicki nie obalił komuny
Gomułka, który lubił się wtrącać do kultury, do bigbitu nie miał specjalnych zastrzeżeń. Wzięło się to z umiejętnej działalności różnych ludzi kręcących się wokół tego nurtu – mówi Stanisław Danielewicz, dziennikarz, muzyk, wykładowca, autor książki „Big-beatowy atak. Lata 60. w Trójmieście”.
22.12.2023 09:30