Collegium Humanum

W sobotę, 22 marca, minął termin, który wyznaczyła prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz, aby zdać egzamin państwowy potwierdzający uprawnienia do zasiadania w radach nadzorczych miejskich spółek. To pokłosie afery w Collegium Humanum. Na razie wiadomo, że egzamin zdał wiceprezydent Piotr Grzelak.

Do akt śledztwa w sprawie Collegium Humanum zostało włączone zawiadomienie Waldemara Jastrzębowskiego o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezydenta Wejherowa Krzysztofa Hildebrandta - poinformowała „Gazeta Wyborcza”. Prezydent, który w 2020 roku zdobył dyplom na prywatnej uczelni, już przed niespełna rokiem oświadczył, że nie miał nic wspólnego z nieprawidłowościami na uczelni.

Prezydent Gdańska zdecydowała, że urzędnicy zasiadający w radach nadzorczych miejskich spółek, muszą powtórzyć egzaminy MBA, jeśli tytuł zdobywali w Collegium Humanum. To pokłosie afery związanej z uczelnią, która miała w ofercie m.in. błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć szybko dyplom MBA.

Wiceminister nauki Maciej Gdula jest wstrząśnięty skalą nieprawidłowości w Collegium Humanum. Przyznał, że na uczelniach, jak wszędzie, zdarzają się jakieś nadużycia, ale ta uczelnia przypominana bardzo mroczną instytucję i jest jak z serialu "Rodzina Soprano".