Zawsze Na Sygnale

Gdańscy policjanci poszukują pijanego kierowcy, który w trakcie kontroli trzeźwości najpierw odjechał, a potem porzucił auto i uciekł do lasu.

Do tragicznego w skutkach pożaru domu jednorodzinnego na gdańskiej Oruni doszło w sobotę, 26 października, w godzinach porannych. Dwie osoby w wieku około 60 lat nie żyją – to kobieta i mężczyzna.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zapowiada złożenie zażalenia na brak tymczasowego aresztu dla Mariusza M., kierowcy podejrzanego w sprawie karambolu na trasie S7. W zdarzeniu zginęła czwórka dzieci.

Obecne przepisy premiują tych, którzy od razu zapłacą cały mandat? Rzecznik praw obywatelskich chce zmiany tych zasad, by równo traktowały zarówno spłacających karę od razu jak i tych, którzy chcą, by rozłożyć ją na raty. Chodzi o "kasowanie" punktów karnych.

Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Malborku zatrzymali kierowcę, który w terenie zabudowanym jechał z prędkością 112 km/h. Mężczyzna popełnił to wykroczenie w warunkach recydywy, co wiązało się z podwójną kwotą mandatu oraz utratą prawa jazdy.

Na autostradzie A1 w piątek, 25 października po godz. 2 w nocy zapalił się dźwig budowlany. Kierowca został lekko ranny. Akcja gaśnicza trwała kilka godzin – rano udało się przywrócić ruch na jednym z pasów w kierunku Gdańska. Utrudnienia mogą potrwać nawet do wieczora.

Trzech nastolatków zostało zatrzymanych przez bytowską policję. Chłopcy kradli rowery i hulajnogi. Teraz staną przed sądem rodzinnym i dla nieletnich.

Strażacy z Czerska w piątek, 25 października po godz. 8 otrzymali zgłoszenie o pożarze w jednym z budynków mieszkalnych. Jedna osoba nie żyje.

Nie ferujmy pochopnie wyroków, że to wina kierowcy i sprawa jest załatwiona. Ten kierowca też jest ofiarą – mówi dr inż. Wojciech Kustra z Katedry Inżynierii Transportowej Politechniki Gdańskiej.

Kto nie zna tego głosu. Przez lata Jarosław Juszkiewicz prowadził Polaków, mówiąc np. „skręć w lewo”. Teraz ludzki głos Google Maps zastąpi sztuczna inteligencja.

Trzy seniorki z Gdańska straciły w ostatnich dniach oszczędności, wpuszczając do domów rzekomych pracowników ZUS, panie podające się za personel medyczny z pobliskiej przychodni oraz specjalistów z wodociągów, którzy pojawili się pod pretekstem sprawdzenia instalacji.

Po karambolu na S7 pod Gdańskiem w miejscu wypadku pojawią się nowe znaki. To ustalenia specjalnego zespołu, który zajmuje się badaniem przyczyn tego tragicznego zdarzenia. W opinii ekspertów, nie przyczyniły się do niego oznakowanie czy infrastruktura. W wypadku, do którego doszło w piątek, 18 października po godz. 23, zginęło czworo dzieci, a 15 zostało rannych.