Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Prokuratura złoży zażalenie na brak aresztu dla sprawcy karambolu na S7

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zapowiada złożenie zażalenia na brak tymczasowego aresztu dla Mariusza M., kierowcy podejrzanego w sprawie karambolu na trasie S7. W zdarzeniu zginęła czwórka dzieci.
Karambol S7, karambol Obwodnica Trójmiasta, Gdańsk
Do tragicznego karambolu doszło

Autor: KW PSP w Gdańsku

Tragiczny karambol na S7 koło Gdańska. Zginęły cztery osoby

W wypadku zginęła czwórka dzieci: 7-letni Nikodem i 10-letni Mikołaj oraz rodzeństwo, 9-letnia Eliza i 12-letni Tomek. Ojciec rodzeństwa w ciężkim stanie trafił do szpitala w Gdańsku, skąd teraz został przetransportowany do Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń i Chirurgii Plastycznej w szpitalu w Gryficach.

Ofiary były w dwóch pierwszych uderzonych przez ciężarówkę samochodach - Mazdzie 6, która stanęła w płomieniach oraz Fordzie C-Max.

karambol na S7 pod Gdańskiem

Po karambolu na S7. Będzie zażalenie na brak aresztu

W piątek, 25 października, prokurator Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, poinformował, że śledczy złożą zażalenie na decyzję o braku tymczasowego aresztu dla podejrzanego kierowcy ciężarówki.

Wcześniej sąd tłumaczył brak tymczasowego aresztu dla 37-latka m.in. faktem, że podejrzany ma stałe miejsce zamieszkania, w którym żyje z rodziną, prowadzi firmę i w takiej sytuacji prawdopodobieństwo, że zostawi to wszystko i ukryje się, jest minimalne.

Za brakiem aresztu przemawia także deklaracja Mariusza M. o pełnej współpracy z organami ścigania. Kierujący TIR-em nie przyznaje się do przedstawionego mu zarzutu spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. W momencie wypadku był trzeźwy, a w jego krwi nie wykryto niedozwolonych substancji.

W piątek prokurator Duszyński poinformował także, że zweryfikowano ograniczenie prędkości na trasie, na której doszło do wypadku. Według śledczych miałoby ono wynosić nie 80 km/h a 50 km/h - oznacza to, że kierowca, który spowodował karambol na południowej obwodnicy Gdańska, przekroczył dozwoloną prędkość o 39 kilometrów na godzinę. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że znaki postawiono już po wypadku. Śledczy będą to weryfikować, kontaktując się z zarządcą drogi.


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama