Karnowski chce do Sejmu. Kto prezydentem Sopotu?
- Po 33 latach wspólnej pracy dla Sopotu podjąłem decyzję, aby kandydować do Sejmu RP. Dokonaliśmy rzeczy niemożliwych. Sopot jest zupełnie innym miastem od tego, którym był na koniec lat 80. Widzimy wiele inwestycji, zieleni, odnowionych domów, ale przede wszystkim kapitalne wyniki w nauczaniu oraz wspaniałe działania prospołeczne. Dziękuję za zaufanie mieszkańcom Sopotu, dziękuję radnym Sopotu. Okazaliśmy się skutecznym samorządem. Dziś żyjemy w pięknym mieście, w przepięknym regionie - mówił we wtorek przed urzędem prezydent Jacek Karnowski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezydent Sopotu Jacek Karnowski gotowy do startu w wyborach do Sejmu
Nawet tak zaprawionemu w politycznym boju samorządowcowi udzieliły się emocje. Po zdjęciu przyciemnianych okularów, zdradziły je przeszklone oczy.
- Niestety, od 7 lat widzimy też zagrożenie. PiS chce odebrać nam lokalną demokrację oraz pozbawia nas środków unijnych. Dlatego razem z 700 innymi samorządowcami powołałem ruch samorządowy „Tak! Dla Polski”. Jesienne wybory będą przełomowymi. O to, czy będziemy w Unii Europejskiej, czy będziemy mieć środki na rozwój oraz czy uda nam się obronić demokrację. Jeżeli uda mi się uzyskać mandat, czeka nas też chwila rządów komisarza z PiS-u. Ale jestem przekonany, że moi zastępcy, którzy będą do dyspozycji oraz niezależni radni Sopotu, dadzą sobie z tym radę.
Sopot jest zupełnie innym miastem od tego, którym był na koniec lat 80. Widzimy wiele inwestycji, zieleni, odnowionych domów, ale przede wszystkim kapitalne wyniki w nauczaniu oraz wspaniałe działania prospołeczne. Dziękuję za zaufanie mieszkańcom Sopotu, dziękuję radnym Sopotu. Okazaliśmy się skutecznym samorządem. Dziś żyjemy w pięknym mieście, w przepięknym regionie
Jacek Karnowski / prezydent Sopotu
Jeśli Karnowski wygra, władzę przejmie komisarz
Koalicja Obywatelska ogłosiła w ub. tygodniu listy kandydatów do Sejmu w poszczególnych okręgach. Jacek Karnowski dostał „dwójkę” w okręgu gdańsko-sopockim, co w praktyce oznacza niemal pewny mandat poselski. Wiadomo już, że po wygaśnięciu mandatu prezydenta, a wraz z tym odwołaniu wiceprezydentów, władzę w mieście przejmie komisarz, którego powoła premier na wniosek wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha. Nawet w przypadku wygrania jesiennych wyborów przez opozycję, prawdopodobieństwo wskazania komisarza przez nowego premiera jest bliskie zeru. Sopoccy samorządowcy przygotowują na zmianę władzy, która może potrwać do wiosny 2024 r.
- Zrobimy wszystko, by obronić w Sopocie demokrację oraz obowiązujące procedury. Jesteśmy władzą uchwałodawczą i na pewno przypilnujemy władzę wykonawczą, czyli tę, która będzie zarządzać miastem – mówił Piotr Bagiński, przewodniczący Rady Miasta Sopotu. - W momencie, gdy powstanie nowy rząd i będzie nowy premier, przyjdzie komisarz z naszej opcji, z partii demokratycznej.
- Przed nami duże wyzwania. Niestety, komisarz z nadania PiS-u będzie mógł zatrzymać to co wspólnie wypracowaliśmy przez ostatnie lata – mówiła Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydentka Sopotu. - Nie wyobrażam sobie, aby poprzez zaniechania, sopockie dzieci nie miały takiej jak obecnie oferty w szkołach, sopoccy seniorzy odpowiedniej opieki, oraz tego, że zatrzymamy ważne inwestycje, jak budowę mieszkań komunalnych czy przestaniemy myśleć o rozwoju Sopotu jako kurortu.
ZOBACZ TEŻ: Jacek Karnowski: PiS rzeczywiście przestraszyło się, że będzie musiało oddać władzę
Wybory samorządowe odbędą się prawdopodobnie w kwietniu 2024 r. Kandydatką na prezydenta z namaszczenia Jacka Karnowskiego ma być obecna wiceprezydent. We wtorek Magdalena Czarzyńska-Jachim ogłosiła powołanie nowego stowarzyszenia, które jako komitet wystartuje w wyborach do rady miasta.
- Jestem przekonana, że z całą drużyną podołamy wyzwaniu, jakim jest Sopot przyszłości. Sopot jako miasto, które będzie przyjazne, dla wszystkich i dla każdego – mówiła obecna zastępczyni prezydenta. - Wiemy, że czekają nas trudne dyskusje, o transporcie, turystyce czy zieleni. Natomiast chcemy prowadzić je z mieszkańcami. Rozwiązań dla Sopotu nie wymyślimy za biurkami. Dlatego powołaliśmy stowarzyszenie „Sopot dla Ciebie”, po to, by mieć platformę do współpracy, do rozmów z mieszkańcami. Musimy kontynuować to, co do tej pory udało się zrobić oraz sprawić, by Sopot pozostał takim pięknym miejscem, jakim jest obecnie. Jestem przekonana, że razem dokonamy tego dla nas, dla naszych dzieci, dla naszych wnuków.
Napisz komentarz
Komentarze