Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Janusz Kupcewicz: Arka ma obowiązek wejść do baraży

Nie chcę znów wychodzić na dyżurnego krytyka starej daty, ale system szkolenia młodzieży, o którym mówi się od lat, nie zmienił się w 2021 roku i nie przyniósł oczekiwanych efektów. Nie mieliśmy w tym mijającym roku żadnych wyników. Oby następny był pod tym względem lepszy.
(fot. Arka Gdynia)

Lechia Gdańsk mijający rok skończyła na 5. miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy. To niezła pozycja wyjściowa do ataku np. na grę w europejskich pucharach, ale czołówka jest długa i wyrównana, dlatego Lechia nie będzie miała łatwo. Zmiana trenera, z moich obserwacji i informacji, bardzo korzystnie wpłynęła na drużynę Lechii. Ta ekipa odżyła w szatni, a to jest bardzo ważne, jeśli nie kluczowe dla gry. Tę lepszą atmosferę widać było w grze biało-zielonych. Czy na wiosnę też będą grać skutecznie, tego dziś nie wie nikt. Ja myślę, że faworytem numer 1 do tytułu mistrza Polski jest Lech Poznań, który w przyszłym roku będzie obchodzić 100-lecie istnienia i tego Lechowi życzę, bo mam ogromny sentyment do tego klubu. Grałem tam przecież, parę bramek dla Lecha strzeliłem i zdobyłem tam mistrzostwo Polski. W grze o medale będą liczyć się także Pogoń Szczecin, Raków Częstochowa i Radomiak. Zwłaszcza gra tej ostatniej drużyny bardzo mi się podobała w mijającym roku. To jednak nie znaczy, że poziom ekstraklasy w 2021 roku się podniósł. Moim zdaniem nic za tym nie przemawiało, a trzech beniaminków temu na pewno nie pomaga.

W I lidze mamy gdyńską Arkę, która rok 2021 zakończyła na 7. miejscu. Gdyby żółto-niebiescy skończyli sezon 2021/22 na tej pozycji, zostaliby na kolejny rok w tej klasie rozgrywkowej. Taka sytuacja byłaby porażką tego klubu. Znam Jarosława Kołakowskiego (ojciec prezesa Arki – Michała Kołakowskiego, przyp. red) od ponad 30 lat i uważam, że sportowy sukces Arki, delikatnie rzecz ujmując, nie jest dla niego najważniejszą rzeczą pod słońcem. Bez względu na to, co sadzę o Kołakowskich, Arka ma obowiązek skończyć zasadniczy sezon w pierwszej szóstce i grać o awans. Oglądam mecze I ligi, choć na Arkę nie chodzę, i widzę poziom tych rozgrywek jest bardzo przeciętny. Dlatego uważam, że Arka z takim potencjałem jaki ma, powinna być na wiosnę w pierwszej szóstce ligowej tabeli.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama