Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kto do Senatu z Pomorza? Ci sami kandydaci, [nl] co cztery lata temu

Wszyscy pomorscy senatorowie deklarują gotowość startu w tegorocznych wyborach. Ale na imienne listy kandydatów poczekamy pewnie do czerwca.
Bogdan Borusewicz

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

We wtorek 28 lutego PO, PSL, Lewica i Polska 2050 podpisały pakt senacki – porozumienie o ścisłej współpracy podczas tegorocznej kampanii wyborczej do Senatu. Powołano też Zespół Organizacyjny, który zajmie się podziałem stu okręgów na poszczególne partie, propozycjami kandydatur na senatorów w każdym okręgu. Kto ma szanse na start na Pomorzu? Wydaje się, będzie to szóstka obecnych senatorów.

Poczekajmy na listę

W wyborach parlamentarnych 2019 roku wszystkie sześć mandatów senatorskich z Pomorza przypadło kandydatom Platformy Obywatelskiej. Bogdan Borusewicz, Leszek Czarnobaj, Kazimierz Kleina, Stanisław Lamczyk, Sławomir Rybicki i Ryszard Świlski złożyli deklaracje chęci ponownego ubiegania się o mandaty ze swoich okręgów, jednak żaden z nich jednoznacznie nie potwierdza, że z pewnością będzie startował.

Senator Ryszard Świlski (w środku)

Najsilniej przed tego typu deklaracjami wzbrania się wicemarszałek Senatu, Bogdan Borusewicz.

Za wcześnie na tego typu deklaracje mówi w rozmowie z zawszepomorze.pl. – Poczekajmy aż zostanie stworzona lista.

A na uwagę, że Donald Tusk obiecał, że dotychczasowi senatorowie maja zagwarantowane miejsca na listach, mówi z rezerwą: – Zobaczymy, dwa razy zadeklarować, to jak raz coś zrobić.

Być może niektórzy będą musieli iść do Sejmu...

Pozostali senatorowie nie są aż tak sceptyczni, ale zaznaczają, że zwycięstwo kandydatów ugrupowań demokratycznych jest ważniejsze niż ich indywidualne ambicje.

Plan jest taki, żeby wygrać wybory dla obecnej opozycji w Sejmie i koalicji rządzącej w Senacie. I to jest mój plan – mówi senator Ryszard Świlski.

Osoby, które są obecnie w Senacie w pierwszej kolejności są potencjalnymi kandydatami w tegorocznych wyborach. Ale oczywiście różne koleje losu mogą się jeszcze wydarzyć w stu okręgach jednomandatowych.

Ryszard Świlski / senator PO z Pomorza

Świlski wyjaśnia, że jakiś czas temu senatorowie obecnej kadencji mieli wyrazić swoją wolę co do tego, czy będą się ubiegać ponownie o mandat senatora, czy też mają inne plany polityczne albo życiowe. Dwie osoby zadeklarowały, że odchodzą z polityki z powodów osobistych (myślą o emeryturze), a trzy osoby powiedziały, że chciałyby startować do Sejmu. Reszta wyraziła gotowość ponownego startu do Senatu.

Czytaj też: 63 senatorów to plan minimum opozycji

Nie tylko Donald Tusk to powiedział, ale także Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz, a także Lewica i samorządowcy, że osoby, które są obecnie w Senacie w pierwszej kolejności są potencjalnymi kandydatami w tegorocznych wyborach. Ale oczywiście różne koleje losu mogą się jeszcze wydarzyć w stu okręgach jednomandatowych. Nie jest tak, że jak Kowalski jest obecnie senatorem to na sto procent będzie kandydatem ze swojego okręgu – zastrzega senator Świlski.

Przyznaje jednocześnie, że Pomorzu karty w senackiej rozgrywce rozdawać będzie Platforma Obywatelska, która stanowi tu polityczna dominantę.

Nie wydaje, by w ramach Paktu Senackiego 2023 miała się odbyć jakakolwiek dyskusja, co do tego kto wyznaczy kandydatów w okręgach pomorskich.

Senatorowie Kazimierz Kleina (w środku) i Sławomir Rybicki. Z lewej poseł Piotr Adamowicz

Senator Stanisław Lamczyk, który w rozmowie z zawszepomorze.pl potwierdził, że zgłosił swój akces do wyborów, zwraca uwagę na innego rodzaju trudność.

Nie wiemy jeszcze jak ukształtują się listy do Sejmu. Być może okaże się, że niektóre „silne senackie nazwiska” będą musiały wzmacniać tamte listy. Dlatego ostateczny kształt obu list prawdopodobnie poznamy dopiero przed wakacjami, w czerwcu.

Interes partii jest ważniejszy

Na jeszcze inna trudność związana z jednym z pomorskich senatorów zwracano uwagę jeszcze we wrześniu ub. roku, kiedy Donald Tusk zapowiedział, że Platforma ma projekt ustawy o przerywaniu ciąży dopuszczającej legalną aborcję do 12. miesiąca ciąży z przyczyn społecznych. „Kto się z tym nie zgadza, nie znajdzie się na listach wyborczych PO” – mówił wtedy Tusk, a na Pomorzu spekulowano, że może to oznaczać koniec parlamentarnej kariery Kazimierza Kleiny.

Pytany o te kwestie senator Kleina udziela wymijającej odpowiedzi:

Pracujemy nad kompleksowym programem, zarówno ogólnopolskim, jak i dotyczącym Pomorza, i jestem przekonany, że będzie on sformułowany tak, iż będzie odpowiadał oczekiwaniom moim i całej Platformy – mówi. Zaznacza jednocześnie, że opowiada się za takim ułożeniem list wyborczych, by były najlepsze z punktu widzenia funkcjonowania Platformy Obywatelskiej i to jest dla niego ważniejsze niż to, czy on sam pozostanie senatorem.

Chęć startu w wyborach potwierdził Sławomir Rybicki.

Chciałbym ponownie ubiegać się o zaufanie mieszkańców Gdyni i powiatu puckiego, ale ta decyzja jest przed nami.

Nie udało nam się zdobyć komentarza Leszka Czarnobaja, który przebywa za granicą, jednak senator Stanisław Lamczyk potwierdził, że i on zadeklarował chęć ponownego kandydowania do Senatu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama