Działania w sprawie prowadzone były przez wspólny zespół prokuratorów z Polski i Ukrainy, a także funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz ukraińskiej służby antykorupcyjnej NABU – przypomina Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która we wtorek, 21 grudnia poinformowała o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia.
Jak się dowiadujemy, Sławomir Nowak [zgodził się na publikację pełnego nazwiska] został oskarżony o popełnienie 17 przestępstw o charakterze kryminalnym, obejmujących założenie oraz kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze międzynarodowym, mającą na celu popełnianie przestępstw korupcyjnych i płatnej protekcji.
Zarzuty wiążą się z okresem, kiedy Sławomir Nowak nie sprawował już mandatu posła w polskim parlamencie ani żadnych rządowych funkcji, ale pełnił stanowisko szefa ukraińskiej Państwowej Służby Dróg Samochodowych „Ukravtodor”. Zdaniem śledczych, miał wówczas żądać i przyjmować korzyści majątkowe oraz ich obietnice w łącznej kwocie przekraczającej 6,1 miliona złotych, m.in. w zamian za wspieranie podmiotów w postępowaniach o udzielenie i realizację zamówień publicznych związanych z remontem dróg na Ukrainie.
– Sławomira N. oskarżono również o pranie brudnych pieniędzy w kwocie prawie 8 mln zł pochodzących z przestępstw. Ponadto, jak ustalono, Sławomir N., pełniąc funkcję szefa gabinetu politycznego Prezesa Rady Ministrów oraz ministra transportu i gospodarki morskiej, przyjmował korzyści majątkowe w zamian za pomoc w uzyskaniu intratnych stanowisk i kontraktów w państwowych spółkach. W tym wątku postępowania kwota przyjętych łapówek opiewa na nie mniej niż 320 tys. zł – słyszymy.
Oskarżenie twierdzi, że główny oskarżony w zamian za korzyść majątkową w wysokości około 760 tys. zł miał też podjąć się załatwienia sprawy poprzez zorganizowanie spotkania przedstawicieli spółki deweloperskiej z władzami miasta Gdańska. Kolejny zarzut dotyczy podżegania lekarza z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie do wystawienia zaświadczeń lekarskich, którymi zamierzał posłużyć się do usprawiedliwienia swojej nieobecność w pracy na Ukrainie, oraz o poświadczenie nieprawdy w dokumencie, w celu legalizacji źródła pochodzenia posiadanych środków finansowych.
Oprócz Sławomira N., aktem oskarżenia objęto łącznie 14 osób, w tym 3 obywateli Ukrainy i 1 obywatela Turcji. Zarzuty przedstawione pozostałym oskarżonym dotyczą m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, wręczania korzyści majątkowych, prania brudnych pieniędzy pochodzących z popełniania przestępstw, powoływania się na wpływy oraz poświadczania nieprawdy.
prokurator Aleksandra Skrzyniarz / rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie
Jeszcze w trakcie prowadzenia śledztwa prokuratura dokonała na majątkach byłego ministra i pozostałych oskarżonych zabezpieczeń majątkowych o łącznej wartości przekraczającej 4,6 mln zł (w tym na mieniu Sławomira Nowaka – ok. 1,5 mln zł: pieniądze na kwotę mniej więcej 0,5 mln zł oraz przymusowa hipoteka na gdańskim mieszkaniu – 1 mln zł. W toku postępowania karnego zabezpieczono też ponad 0,5 mln dolarów i powyżej 0,5 mln euro, 30 tys. zł i dzieła sztuki oraz auto range rover, który został przekazany do użytku Straży Granicznej).
Warto przypomnieć, że Sławomir Nowak został zatrzymany, a następnie tymczasowo aresztowany w lipcu 2020 roku. Jednak 9 miesięcy później, w kwietniu 2021 r., Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o uchyleniu aresztu i zastosował wobec niego poręczenie majątkowe, dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
– Do odrębnego rozpoznania prokuratura wyłączyła wątki związane z podejrzeniem popełnienia przestępstw podatkowych, jak też z płatną protekcją. Postępowanie w tym zakresie prowadzone jest w sprawie, znajduje się na etapie gromadzenia materiału dowodowego – mówią śledczy z warszawskiej „Okręgówki”.
Skontaktowaliśmy się z reprezentantką prawną byłego ministra.
Jeżeli chodzi o dzisiejszą informację na temat wniesienia przez prokuraturę do sądu aktu oskarżenia, to mogę skomentować to wyłącznie w ten sposób, że zostało ono poprzedzone naruszeniem bardzo wielu przepisów procedury karnej oraz rażącym naruszeniem prawa do obrony nie tylko mojego klienta, ale także innych podejrzanych, przez prowadzącego sprawę prokuratora. Jestem przekonana, że ten akt oskarżenia zostanie zwrócony do prokuratury przez sąd, zarówno celem uzupełnienia postępowania dowodowego, jak też usunięcia nieprawidłowości.
adwokat Joanna Broniszewska / obrońca Sławomira Nowaka
Napisz komentarz
Komentarze