Do opisywanego zdarzenia doszło w marcu 2021 roku przy alei Niepodległości - głównej arterii Sopotu, w okolicach aquaparku. Urzędnicy sopockiego magistratu zauważyli wówczas wycinkę prowadzoną na terenie ośrodka kempingowego.
Jak ustalono, prace odbywały się bez niezbędnych zgód - m.in. konserwatora zabytków. W reakcji na ten fakt, dzierżawca obiektu został ukarany finansowo, a - jak poinformował wiceprezydent kurortu - instytucja powołana do rozpatrywania zażaleń i odwołań od decyzji administracyjnych i postanowień, nie zanegowała nałożonej kary.
CZYTAJ TEŻ: Mobilne płuca pojawiły się przy szkole w Rumi
- Samorządowe Kolegium Odwoławcze [SKO] utrzymało w mocy decyzję prezydenta Sopotu o nałożeniu kary w wysokości ponad 110 tysięcy złotych na dzierżawcę działki przy al. Niepodległości 899, prowadzącego tam camping, za zniszczenie 21 topól i nielegalne usunięcie 2 innych drzew – zaznacza Marcin Skwierawski, zastępca prezydenta Sopotu, odpowiadający m.in. za zagadnienia z zakresu ochrony środowiska, zieleni komunalnej, zadrzewienia i ochrony przyrody. - Nie ma i nie będzie zgody na nielegalne wycinki w Sopocie - dodaje.
Jak podkreśla wiceprezydent „w Sopocie, każde drzewo jest na wagę złota”, a niezwykle rzadkie wycinki drzew odbywają się wyłącznie po uzyskaniu zgody konserwatora zabytków i tylko wtedy, gdy to konieczne (a właściciel terenu jest wówczas zobowiązany do nasadzeń zamiennych).
Decyzja SKO nie jest jeszcze „ostateczna” i obie strony postępowania mogą odwołać się od niej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Napisz komentarz
Komentarze