Świąteczna pierwsza gwiazdka to oczywiście nawiązanie do pojawiającej się w Biblii Gwiazdy Betlejemskiej, której tak naprawdę nawet naukowcy nie znajdą w wigilię w żadnej konstelacji gwiazd. Dlaczego? Jak wyjaśniają członkowie Astrofizycznego Koła Naukowego Politechniki Gdańskiej, chrześcijańską Gwiazdą Betlejemską z biblijnego opisu być najprawdopodobniej rzadki układ planet.
- Obecnie najczęściej mówi się, że była to potrójna koniunkcja Jowisza i Saturna. Wskazuje na to m.in. cykl powtarzalności tego zjawiska. Pisał o tym już w XVII wieku także sam Johannes Keppler. Jak było naprawdę? Co do tego naukowcy do dzisiaj nie są zgodni – wyjaśnia Przemysław Szatan. Inne brane pod uwagę wersje to: bliskie spotkanie na niebie Marsa, Jowisza, Księżyca i Saturna lub też rozbłysk gwiezdny czy kometa.
Jednak wigilia to wyjątkowy czas, więc na niebie Gwiazdę Betlejemską symbolizują w ten wyjątkowy dzień inne obiekty, które pojawiają się po zachodzie słońca.
– W wieczór wigilijny „pierwszą gwiazdką” na niebie jest Wega z gwiazdozbioru Lutni albo Kapella z gwiazdozbioru Woźnicy – mówi Martyna Czudec, założycielka Astrofizycznego Koła Naukowego Politechniki Gdańskiej oraz przewodnicząca Rady Studentów przy prezesie Polskiej Agencji Kosmicznej, która przyznaje, że okiem amatora trudno jednoznacznie stwierdzić, która pojawia się jako pierwsza. - Tym bardziej, że są one widoczne w różnych rejonach nieba. To, czy jako pierwszą dojrzymy Wegę, czy Kapellę zależy więc od strony umiejscowienia okna w domu, w którym będziemy jej wypatrywać.
W wieczór wigilijny „pierwszą gwiazdką” na niebie jest Wega z gwiazdozbioru Lutni albo Kapella z gwiazdozbioru Woźnicy
Martyna Czudec / założycielka Astrofizycznego Koła Naukowego PG
- Zarówno Wegi, jak i Kapelli należy szukać na niebie około 20 minut po zachodzie Słońca. W Gdańsku zachód przewidywany jest na godzinę 15:25 – mówi Przemysław Szatan z Astrofizycznego Koła Naukowego PG. – Wega występuje na niebie północno-wschodnim, natomiast Kapella od strony horyzontu zachodniego.
Na obserwatorów czyha jednak jeszcze jedna zagwozdka, gdyż pierwszym jasnym obiektem na niebie będzie w wigilijny wieczór planeta Jowisz. Jak podpowiada Martyna Czudec, trzeba zwrócić uwagę na pewne szczegóły, aby nie pomylić planety z gwiazdą.
- Przede wszystkim planety „świecą” światłem stałym, w odróżnieniu od gwiazd, które obserwowane gołym okiem tworzą wrażenie migania, mienienia się światłem. Jeżeli chcemy mieć pewność, że to, na co patrzymy, jest gwiazdą, musimy zwrócić uwagę właśnie na to, czy obiekt zmienia swoją poświatę - wyjaśnia Czudec.
Napisz komentarz
Komentarze