Po raz 88. we wtorek, 20 grudnia odbył się Salon Młodopolski im. Arama Rybickiego. Tym razem gośćmi spotkania byli: Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, Jacek Karnowski, prezydent Sopotu i Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.
Organizowała tę prezydencką debatę Fundacja im. Arkadiusza Rybickiego, a prowadził ją w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie Bogusław Chrabota.
Samorządowcy mówili głównie o samorządzie i jego problemach. O tym, jak rozwiązywać problemy migracji, zwłaszcza tej z Ukrainy. Mówiono m.in., że w Trójmieście jest potrzebna szkoła, która będzie uczyć dzieci migrantów w ukraińskim systemie. Wojciech Szczurek dodał, że trzej prezydenci już w tej sprawie rozmawiają. Jacek Karnowski wskazał natomiast na inny problem, mianowicie taki, że Ukraińcy nie mogą jeszcze u nas pracować zgodnie z ich kwalifikacjami.
Prezydenci Trójmiasta: To będzie ciężki rok
Drugi wątek poświęcony był problemom, jakie czekają w przyszłym roku samorząd. Cała prezydencka trójka nie kryła, że to będzie ciężki rok. A dyskusja sprowadzała się do jednego – pieniędzy, których jest za mało.
Wojciech Szczurek stwierdził:
– Ale walczymy. Mamy pewne rezerwy, które pozwalają nam zaciągać kredyty. Jednak taki system finansowania samorządów, jaki istnieje obecnie, długo nie przetrwa – mówił.
I dodał, że zabranie samorządom pieniędzy jest politycznym wyborem obecnie rządzącej ekipy.
Prezydenci Trójmiasta włączą się w dużą politykę?
Bogusław Chrabota pytał także prezydentów o to, czy i jak włączą się w dużą politykę. Zrobiło się ciekawie, kiedy prezydent Aleksandra Dulkiewicz stwierdziła, że media podają, iż Jacek Karnowski ma zamienić fotel prezydenta Sopotu na miejsce w parlamencie. Na te słowa sala zareagowała oklaskami.
Prezydent Karnowski odniósł się do tych spekulacji o zamianie fotela. Nie potwierdził ani nie zaprzeczył tym medialnym anonsom. Stwierdził tylko, pod adresem siedzących na sali posłów i senatorów: Rybickiego, Adamowicza i Chmiel:
– Nie chcę nikogo obrażać, ani ciebie. senatorze Sławku, ani ciebie, pośle Piotrze, i ciebie, posłanko Małgosiu. Ale uwierzcie mi, że nasza praca daje dużo więcej satysfakcji i mamy lepsze warunki, więcej fachowców niż wy. Zresztą, oklaski na tę propozycję były dość wątłe i na dziś nie ma żadnej decyzji w tej sprawie – mówił.
Dodał, że samorządowcy będą brali udział w dużej polityce, bo nie można już wytrzymać tego centralizmu pisowskiego.
– Poza tym, zawarliśmy pakt z niektórymi ugrupowaniami opozycyjnymi i chcemy tego paktu przypilnować, żeby, na przykład, nie było takiej sytuacji, iż za rok przyjdzie pan Rostowski, który nam powie, że się czegoś nie da.
Wojciech Szczurek mówił z kolei, że polityka bardzo silnie zapukała do samorządowych drzwi i brutalnie weszła do samorządów. Dlatego on ma osobistą potrzebę dołożenia kamyczka do tego, żeby ten samorząd był taki, jaki chcieli, żeby był ojcowie założyciele. Żeby był trwałym elementem naszego porządku.
Napisz komentarz
Komentarze