Do bardzo niecodziennej sytuacji doszło w poniedziałek w Kartuzach. Straż pożarna została tam wezwani do mężczyzny, który znajdując się za kierownicą samochodu z włączonym silnikiem na jednym z parkingów, nie dawał znaków życia. Kiedy strażacy w asyście policjantów przygotowywali się już do wybicia szyby w aucie i ewentualnej akcji ratunkowej, mężczyzna odzyskał świadomość. Został zbadany na obecność alkoholu w organizmie i okazało się, że przekracza ona 2,8 promila. Po ustaleniu jego tożsamości, wyszło na jaw, że to policjant z Wydziału Ruchu Drogowego lokalnej komendy policji – choć w momencie zatrzymania znajdował się on poza służbą.
- Niezwłocznie, decyzją komendanta powiatowego, funkcjonariusz został zawieszony. Rozpoczęto już procedurę dyscyplinarnego zwolnienia go ze służby - relacjonuje sierż. Aldona Domaszk, oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Kartuzach.
Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości, co zagrożone jest karą ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.
Napisz komentarz
Komentarze