Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Nie żyje Bohdan Dziemidok. Był wieloletnim wykładowcą UG

Nie żyje prof. Bohdan Dziemidok. Był wieloletnim kierownikiem Instytutu Filozofii, Socjologii i Dziennikarstwa Uniwersytetu Gdańskiego, Dziekanem Wydziału Nauk Społecznych. Cześć Jego pamięci składa na stronie UG Rektor, Senat i społeczność akademicka. Czytamy: "Był filozofem, etykiem, aksjologiem i teoretykiem sztuki, niezwykle lubianym wykładowcą, który zachęcał do krytycznego myślenia i uczył filozoficznego namysłu także studentów innych kierunków".  
(fot. Canva | Zdjęcie ilustracyjne) 

Miałam zaszczyt być studentką Pana Profesora. Był życzliwym, serdecznym, ciekawym ludzi człowiekiem. Admiratorem piękna. Jednym z tych - do czego przyznawał się otwarcie - którzy płaczą w kinie... Charyzmatyczną osobowością. Miałam szczęście przeprowadzić z Nim wiele wywiadów. Był Mistrzem rozmowy.

Mówił, że najważniejsze w życiu to szczęście osobiste, rodzina, przyjaciele, że bez przyjaźni trudno żyć. Uważał też, że bardzo istotne są sukcesy, to, co profesor Władysław Tatarkiewicz, na którego często się powoływał, nazywał „poczuciem dodatniego bilansu”. Być dobrym dla ludzi? – spytałam kiedyś. Potwierdził, jednak dodał: „Być dobrym, ale nie domagać się wdzięczności, niech dobre uczynki zawierają się w świadomości, że zrobiło się coś pożytecznego dla innych".

Trzy cnoty według profesora Bohdana Dziemidoka to, wyliczał: "Sprawiedliwość. Lojalność. Życzliwość dla  innych. Naprawdę opłaca się być życzliwym, bo na dziesięciu ludzi, wobec których byliśmy życzliwi, pięciu, a może nawet sześciu odpłaci nam tym samym".

Słynął z dystansu do siebie, z wewnętrznego spokoju i wybornego poczucia humoru, za który uwielbiali go studenci.

- Kiedyś moje poczucie humoru doprowadziło mnie do napisania książki o komizmie. I z miejsca je utraciłem! Bo przecież jak ktoś się bierze za teorię, to najlepszy dowód na to, że nie ma poczucia humoru. Dystans do siebie i do świata, jak i poczucie humoru są ważne w kwestii współżycia z sobą samym. Trzeba umieć spojrzeć na siebie żartobliwie i potrafić się śmiać ze swoich słabości. To wytrąca broń z rąk innym. Już oni nie mogą się z tego śmiać... I jeszcze trzeba mieć poczucie własnej wartości. Ale nie wyolbrzymiać go! Ci, którzy wyolbrzymiają są potwornie nieszczęśliwi.

Na stronie Uniwersytetu Gdańskiego tak wspomina się Profesora Bohdana Dziemidoka.

Urodził się 3 października w 1933 roku w Słonimie jako syn nauczycieli. W 1951 r. z wyróżnieniem zdał maturę̨, co umożliwiło mu wyjazd do Leningradu na studia filozoficzne (1951-1956). Od września 1956 był pracownikiem Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Owocem jego pionierskich badań była rozprawa doktorska „Próba skonstruowania teorii komizmu na podstawie teorii w tej dziedzinie” obroniona w 1963 (promotorem był profesor Narcyz Łubnicki). W 1967 r. wydawnictwo „Książka i Wiedza” opublikowało ją w postaci książki O komizmie z ilustracjami Szymona Kobylińskiego. W 1974 r. ukazała się̨ ona w języku rosyjskim (O komiczeskom, Progress, Moskwa), a w 1993 w języku angielskim (The Comical. A Philosophical Analysis, Kluwer Academic Publ., Dordrecht) i do dzisiaj jest cytowana w prestiżowych czasopismach anglosaskich. Po wielu latach (2011) książkę̨ wznowiło gdańskie wydawnictwo słowo/obraz terytoria. Ważnym punktem w biografii Profesora było otrzymanie w 1967 r. stypendium Fundacji Forda i wyjazd na dziewięć́ miesięcy do Stanów Zjednoczonych (University of California w Berkeley i Columbia University w Nowym Jorku). Tam nawiązał wiele naukowych przyjaźni, słuchał wykładów i bliżej poznał Władysława Tatarkiewicza. Ponownie wyjechał w 1978 r. jako visiting professor, tym razem do Temple University w Filadelfii i powrócił także do Berkeley. Owocem przemyśleń́ rozpoczętych w tamtym okresie jest ceniona dzisiaj monografia Profesora, Teoria przeżyć́ i wartości estetycznych w polskiej estetyce dwudziestolecia międzywojennego opublikowana w 1980 roku. Dowodem na promowanie polskiej myśli estetycznej na świecie była także współredagowana z Peterem McCormikiem książka On the Aesthetics of Roman IngardenInterpretations and Assessments oraz liczne artykuły w czasopismach takich jak: „Journal of History of Philosophy”, „Philosophical Inquiry”, „Rivista Di Estetica”, „The British Journal of Aesthetics”, „The Journal of Aesthetics and Art Criticism” czy „Free Inquiry”.

Kolejny etap w twórczości Profesora naznaczony był dalszymi naukowymi podróżami po świecie. W 1987 r. przebywał w Oxfordzie i na Uniwersytecie w Chicago, w 1988 na Uniwersytecie w Moskwie, w 1993 na Uniwersytecie Tokijskim, a w 1994 na Wolnym Uniwersytecie Berlińskim. Fascynowały Go dwudziestowieczne anglosaskie teorie wartości i zagadnienia wpływu sztuki na psychikę̨ odbiorców. Polskojęzycznym owocem tych zainteresowań́ była (poza licznymi artykułami i współredagowanymi pracami) książka Sztuka, wartości, emocje (1992). 

O Profesorze Bohdanie Dziemidoku można by wiele jeszcze napisać: wspomnieć o aktywnej pracy w wielu instytucjach naukowych i wydawniczych, o członkostwie w radach naukowych czasopism („Journal of Value Inquiry”, „Philosophical Inquiry”, „Estetyka i Krytyka”, „Studia Estetyczne”), o wyróżnieniach (Nagroda Naukowa Miasta Gdańska im. Jana Heweliusza w kategorii nauk humanistycznych), sukcesach dydaktycznych i urokliwych cechach charakteru, o niemałym poczuciu humoru, które zawsze towarzyszyło Jego publicznym wystąpieniom, a niekiedy pobrzmiewało w pisanych przez Niego tekstach. Humor był nie tylko przedmiotem Jego badań, lecz także był praktykowany przez Profesora w życiu zawodowym i prywatnym. Szczególnie akcentował On humor rozumiany za Tatarkiewiczem jako „zdolność́ nieprzejmowania się̨ niczym, nawet niepowodzeniami i obracania ich w żart” (W. Tatarkiewicz, O szczęściu). Wymaga to umiejętności zachowania dystansu wobec siebie, a z drugiej strony, ratuje przed takimi skrajnościami, jak pesymizm i malkontenctwo lub naiwny optymizm.

Trzeba też pamiętać o pełnionych przezeń funkcjach administracyjnych i kierowniczych. Po przeniesieniu z Lublina, gdzie mieszkał i wykładał (do 1983 r.), do Gdańska pełnił wiele ważnych funkcji: kierownika Zakładu Etyki i Estetyki, dyrektora Instytutu i dziekana Wydziału Nauk Społecznych. Jego wielkim sukcesem było powołanie na Uniwersytecie Gdańskim w roku 1996 samodzielnego kierunku studiów filozoficznych.

Pożegnanie i pogrzeb odbędą się w Lublinie. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama