Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pewne zwycięstwo polskich siatkarzy w Ergo Arenie. Chińczycy groźni tylko w I secie

Pewnym zwycięstwem reprezentacji Polski zakończył się kolejny mecz Ligi Narodów FIVB. W hali Ergo Arena polscy siatkarze pokonali Chiny 3:0. Jedynie w I secie polska drużyna nie mogła znaleźć odpowiedniego rytmu, lecz ze stanu 21:24 najpierw doprowadziła do remisu, zaś po autowym ataku chińskiego siatkarza wygrała 26:24. Najlepszym zawodnikiem całego spotkania był Tomasz Fornal. Polski przyjmujący znakomicie atakował i zagrywał.
(fot. Canva | Zdjęcie ilustracyjne) 

Po nieoczekiwanej porażce polskich siatkarzy z reprezentacją Iranu i bardzo nierównej grze w tamtym meczu kibice w Ergo Arenie oczekiwali wyraźnej poprawy dyspozycji biało-czerwonych oraz wyraźnego zwycięstwa nad niżej notowanymi Chinami (17. miejsce w światowym rankingu, Polska jest liderem). Trener Nikola Grbić desygnował na boisko skład: Firlej, Kaczmarek, Kochanowski, Kłos, Semeniuk, Fornal i Popiwczak.

Nazwiska chińskich siatkarzy nic nie mówią polskim kibicom, ci ostatni przecierali jednak oczy ze zdumienia, ponieważ reprezentacja Kraju Środka zaczęła mecz bez żadnego respektu dla faworyzowanych Polaków. Przy stanie 10:5 dla Chin trener Grbić poprosił o przerwę. Poprawy to niestety nie przyniosło, podobnie jak wprowadzanie zmienników: Butryna, Janusza i Bieńka. Chińczycy utrzymywali przewagę: 12:6, 13:9, 20:14, 22:17, 23:19, 24:21. Pod koniec seta znakomitą passę miał Tomasz Fornal, doskonale posyłając piłkę z pola zagrywki. Miał też sporo szczęścia, kiedy piłka prześlizgnęła się po taśmie siatki. Polscy siatkarze najpierw doprowadzili do remisu, potem wyszli na prowadzenie 25:24 i po autowym ataku chińskiego siatkarza wygrali 26:24 seta, który wydawał się stracony.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Polska - Iran 2:3. Smutek kompletu widzów w Ergo Arenie

Drugi set toczył się od samego początku pod znakiem przewagi reprezentacji Polski, która wyszła na boisko w identycznym składzie jak w I partii. Trener wprowadzał na zmiany tych samych graczy. Nadal doskonale grał Fornal. Set nieco bez historii: 11:6, 16:12, 17:14, 22:15, 24:16 i po asie serwisowym Bieńka 25:16.

W trzecim secie chińscy siatkarze próbowali podjąć walkę, prowadzili nawet 5:3, lecz wkrótce polska drużyna wyszła na prowadzenie 12:10. Do stanu 18:16 rywalizacja była wyrównana, potem nasi zawodnicy "odjechali" rywalom: 20:16, 24:17, 24:18 i 25:18. Bardzo dobrze pracował polski blok, znakomicie wychodziły ataki ze środka. Ostatni atak wykonał oczywiście Tomasz Fornal, bez wątpienia czołowa postać polskiej drużyny. 

Choć rywal nie był ze ścisłej czołówki, reprezentacja Polski zanotowała cenne zwycięstwo, dla występujących na boisku zawodników była to możliwość sporej dawki gry w warunkach meczowych. 

Kolejne spotkanie reprezentacja Polski zagra w sobotę o godz. 20., przeciwnikiem będą Niderlandy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama