Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zwolnienie lekarskie dla wypalonych zawodowo. ZUS tego nie zweryfikuje

Każdy pracownik skarżący się na wypalenie zawodowe od stycznia 2022 roku będzie mógł dostać zwolnienie lekarskie. Zdaniem części lekarzy, otwiera to ogromne pole do nadużyć. – Może się skończyć sytuacją, gdy przed każdymi świętami i tuż po nich liczba zwolnień w kraju będzie gwałtownie wzrastać – mówi dr Leszek Trojanowski, psychiatra, wieloletni dyrektor szpitala psychiatrycznego na gdańskim Srebrzysku. – I na pewno ZUS tego nie zweryfikuje.
lekarz

Autor: Pixabay

Czeka nas prawdziwa rewolucja w systemie wydawania zwolnień lekarskich. Na podstawie Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób WHO, od 1 stycznia 2022 r. zaczyna obowiązywać nowa jednostka chorobowa – wypalenie zawodowe. Zdaniem specjalistów, jego przyczynami są głównie stres i stawianie przed sobą zbyt dużych oczekiwań. Zgodnie z trójwymiarową teorią wypalenia Christiny Maslach, na chorobę składają się trzy elementy:

  • fizyczne (poczucie wycieńczenia lub wyczerpania energii),
  • emocjonalne (obniżony nastrój, negatywne uczucia lub zobojętnienie przejawiające się cynicznym i pozbawionym empatii zachowaniem)
  • behawioralne (zmniejszona wydajność zawodowa, obniżenie oceny własnych dokonań i poczucie, że wszystko, co się robi, nie ma sensu lub jest niewystarczająco dobre).

Wypalenie zawodowe pojawia się głównie u osób, które w pracy często muszą kontaktować się drugim człowiekiem. Są to m.in.: pielęgniarki, lekarze, nauczyciele, pracownicy społeczni, policjanci, urzędnicy, pracownicy mający do czynienia z klientami. Dotyka ono stosunkowo często ludzi ambitnych, perfekcjonistów, będących samotnikami, bez rodzin i – co ciekawe – ludzi młodych.

Nie bez znaczenia jest także atmosfera w zakładzie pracy. Firma obciążająca zbytnio pracownika, dopuszczająca pracę pod dużą kontrolą lub w chaosie, płacąca zbyt mało i nierozwiązująca szybko konfliktów, wręcz „hoduje” wypalonych zawodowo ludzi.

L4 na wypalenia zawodowe. „Ogromne pole do nadużyć”

Problem w tym, że wprowadzenie zwolnień na nową chorobę może stać się kłopotem nawet dla rzetelnych pracodawców.

– Taka opcja może doprowadzić do rozwalenia każdego zakładu pracy – uważa dr Leszek Trojanowski, lekarz psychiatra. – Każdy, kto będzie potrzebować zwolnienia, zapewne skorzysta z takiego „prezentu”. Powie, że jest zmęczony, wszyscy go denerwują. Wiemy, jakie jest podejście do pracy w części społeczeństwa. I niestety, jest to nie do sprawdzenia. ZUS nie jest w stanie tego zweryfikować. Osobiście nie spotkałem się z sytuacją, by wypalenie zawodowe uniemożliwiło świadczenie pracy. I nie mówię tu o zaburzeniach psychicznych czy depresji – są to zupełnie inne sprawy.

Zdaniem psychiatry, na przykład przy depresji  możliwe jest zweryfikowanie prawdomówności pacjenta. Po przepisaniu leków, można m.in. sprawdzić poziom stężenia danego specyfiku we krwi. Leki przeciwdepresyjne poprawiają samopoczucie, a badanie pozwala ustalić, czy pacjent leki bierze, czy nie. Jeśli nie bierze – sprawa jest co najmniej podejrzana

– W przypadku wypalenia zawodowego, jest to niemożliwe – podkreśla dr Trojanowski. – Może się skończyć sytuacją, gdy przed każdymi świętami i tuż po nich liczba zwolnień w kraju będzie gwałtownie wzrastać. Dlatego, moim zdaniem, z pracy powinien zwalniać pracodawca, a nie lekarz. Lekarz może wystawiać zaświadczenia dla pracodawcy, że pracownik wymaga zwolnienia na pewien okres czasu. I pracodawca w takiej sytuacji może znaleźć inne stanowisko pracy, lub pracownik – inną pracę. To są kwestie organizacyjne.

Tylko w 2020 roku wystawiono w Polsce 1,5 mln zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania, o ponad 25 proc. więcej niż w 2019 r.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

crash 05.12.2021 17:05
W Polsce każdy chory jest traktowany jak złodziej i przestępca pomimo, iż płaci podatki i składki zdrowotne, a zwolnienie lekarskie powoduje obniżenie poborów o 20 proc. Może by tak pomyśleć o likwidacji tabunów urzędników i pseudolekarzy żyjących na

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama