Krzysztof Sikora, prezydent Wyższej Szkoły Gospodarki, gratulując absolwentom studiów inżynierskich i magisterskich, którym kilkanaście minut później wręczał dyplomy, podkreślał że uczelnia, która swoją siedzibę posiada w Bydgoszczy, od samego początku starała się tworzyć i rozwijać wydziały zamiejscowe. Otwarto je w: Toruniu, Inowrocławiu, Ełku, Słupsku, Pile, Chojnicach oraz oczywiście w Malborku. Uczelnia powstała na bazie wcześniej działającej Wyższej Pomorskiej Szkoły Turystyki i Hotelarstwa w Bydgoszczy.
– Działamy w oparciu o koncepcję uniwersytetu przedsiębiorczości, w modelu organizacji uczącej się. Nasz system kształcenia wypracowaliśmy w wyniku wieloletnich doświadczeń łączenia edukacji z nauką i przedsiębiorczością. Jesteśmy najstarszą niepubliczną uczelnią w Bydgoszczy – mówił Krzysztof Sikora.
W Malborku dyplomy odebrało w tym roku:
- 31 absolwentów studiów inżynierskich,
- 11 absolwentów studiów magisterskich.
Tutejszy wydział prowadzi studia na kierunku zarządzanie i inżynieria produkcji. Nauka trwa trzy i pół roku. Chętnych nie brakuje, tym bardziej, że po uzyskaniu dyplomu inżyniera można studia kontynuować, zarówno dla zdobycia tytułu magistra, jak też na studiach podyplomowych.
– Absolwenci nie mają kłopotów ze znalezieniem ciekawej pracy, od kilku już lat chętnie współpracujemy z uczelnią. Władze wydziału bardzo elastycznie reagują na potrzeby lokalnego rynku i tutejszych przedsiębiorstw – oceniała Joanna Reszka, dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy w Malborku.
Sami świeżo upieczeni inżynierowie rozmaicie uzasadniali podjęcie przez nich studiów. Poważnym argumentem w wielu przypadkach była możliwość uczestniczenia w zajęciach na miejscu, bez konieczności dojeżdżania do ośrodków akademickich. Wśród studentów nie brakuje ludzi, którzy założyli już rodziny, prowadzą nawet własną działalność gospodarczą. Dla nich studiowanie w Malborku było dogodne. Uczelnia zapewnia bardzo dobre warunki zajęć, można też korzystać z bazy dydaktycznej w Bydgoszczy i w Toruniu. Dyplom WSG jest honorowany w takim samym stopniu, jak innych uczelni, tak publicznych, jak i niepublicznych.
Prezydent Krzysztof Sikora nie taił, że kiedy zakładano wydziały zamiejscowe, takie jak w Malborku, nie brakowało sceptyków wróżących szybkie fiasko całemu przedsięwzięciu. Skoro w średniej wielkości mieście filia uczelni działa już piętnaście lat, pomysł się obronił. A przecież całkiem blisko Malborka jest potężny ośrodek akademicki Trójmiasta, jeszcze bliżej Elbląg, zaś do Olsztyna czy Torunia również nie tak daleko.
Każdy absolwent z dyplomem otrzymał laudację „Inżyniere Clarissime”, której ostatni akapit brzmi:
„Dlatego Ciebie inżynierze, jako promotor prawnie ustanowiony, z mocy mojego urzędu inżynierem w zakresie zarządzania i inżynierii produkcji mianuję i obwieszczam, że wszystkie prawa oraz przywileje inżyniera Tobie przyznaję”.
Napisz komentarz
Komentarze